Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odpowiedź ....


Przepraszam kochana ...że dopiero teraz odpisuję,  ale ja tyle zajęć mam I niemożności.  Przepraszam... Oczywiście czekałąm  na jakiś odpis.  Jak  widać  przynajmniej na tym etapie  afirmacja jeszcze nie działała....   Za krótko    za mało  ?......   A teraz już tak   inaczej..  Rzeczywiście  u nas tzn mam na myśli w Polsce  tak czasami  chamsko sie zachowują.  Myślisz >??.   Chamskie to było - prawda.....Ale ja zawsze mówię,ze trzeba o nich myśleć z modlitwą I błogosławić wszystkim.  Powtarzam  na codzień tu wszystkim naokolo. Dzisiaj tez mówię do córki....widzisz  jakie przynosi efekty  myslenie o ludziach dobrze  z miłościa.  Bo mówią że ta Anndy  co to tak tez brałą udział że przeciw mojej młodszej córci...taka złośliwość, mobbing czyli znęcanie....to przyszłą do starszej która też tam jest superwajzorem, coś jak kierownik.....I tłumaczyła sie z tej sytuacji   co do Luizy....Luiza na zwolnieniu   na depresję.....Tak Aniu , jestem w Anglii  - pięć lat, szósty zaczął się.  Tak kochana, niestety uczę się...bo ten mój mozg jakiś nieciekawy  nie zatrzymuje wiedzy, cięzko się uczyć w tym wieku, a zwłaszcza po takich przeżyciach.. Wiec uczę się czytam gazety np wczoraj I dzisiaj...Co mnie zagnało....straciliśmy dach nad głową bo zięć kazal sie wyprowadzać...a tamto mieszkanie, to wiesz rozwód, podział...malo tego zostało żeby kupić nowy,...a kredyt ?....To były takie niemozliwości....do tego trzeba było być zdrowym  zwłaszcza psychicznie stać dobrze...a my niestety nie .....  Tak więc jestem  bo Pan Bóg wybrał dla mnie to co dla mnie najlepsze..... Dobrze mi tu ....pracuję dwie godziny...dziennie, z córka  opłacimy mieszkanie opłaty  I wystarcza na życie. W Polsce byłoby mi biedniej z emeryturą 880 złotych wynajć mieszkanie życie?....  No I tu -  dobrze mi tu, a Anglicy mili są....mają inne wychowanie, bo oni tak wychowują dzieci bezstresowo I tacy są ... Spokojnie  bez pośpiechu , wszystko pomalutku....trzeba się uczyć,żeby nauczyć tego innego stylu życia..ale czasami trudno,  bo nasza nerwówka z nas wyłazi.... To do usłyszenia.....pa, pozdrawiam    Irena