Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chcę ładny tytuł dac tu . .. . No i ot...Nie moge
wymyśleć...


Radosnie mi  dzisiaj..  I wczoraj bylo też,  ponieważ drugi dzień siedzę sobie sama.  Dobrze mi robi,  ta cisza, ten odpoczynek...  Mam czas tylko dla siebie . Robie co chcę. A to dlatego,bo dzieci wyjechały do Polski. Wczoraj wiec  siedziałąm   modliłam się, dlugo   byłam  wyciszona, skupiona  modlitwa afirmacje medytacje.    nastepnie pisałam   notatki   z różnych spostrzeżeń  refleksji, zdarzeń.  Potem Pismo Swięte,  I gazety. Gazety  , gazety.... Dietę trzymałąm  rano,  dwie kromeczki s jogurtem   greckim,  drugie śń, salatka  z sałaty, pomid, ogórka cebuli, papryki, rodzynek,  , potem  zupa  krupnikowa,  potem  pieczywko  z pasztecikiem , ale w nocy nie zdzierżyłam  I zjadłam  pół kromki  z dwiema malutkimi rybkami 60gr sardynki Ale ogólnie zadowolona jestem,  bo I ćwiczyłam  na rowerku  23 minuty. Dzisiaj też jedzonko dosyć jak do tej pory, bo owsianka  z dwie połówki orzecha włoskiego, dwie morele, łyżeczka rodzynek, pestek słonecz I dyni pieczywko z konfiturą z bzu czarnego. potem  kiełbasa dużo z 15 deko...I do tej pory nic. Bedzie znowu zupa krupnik,  I moż ez piersi kotlecik  może frytki sobie pozwole z dwóch ziemniaków?..Choć juz może nie powinnam.,. teraz pije tylko zioła  babka lancetowata z podbiałem  na ten mój kaszel  wreszcie wyleczyć go muszę...Teraz biore solidnie.  W pracy herbata z mlekiem, w domu woda z sokiem malin, I woda ....Duzo wody.No I ćwiczenia,  dzisiaj były tzn  jazda na rowerku,  kurka wodna całe 35 minut.  Tak myslę sobie że będę cwiczyć,  róznie jak to wypadnie I na ile będę miałą siły, chociaz po dziesięć, pietnaście minut,  ile będę mogła.   Tak zadowolona jestem  dobrej mysli,  jak zawsze oczywiście raczej,  pełna  mocy,   energii do działąnia.  Przesłałam  znowu bratu energie  ...dobrze jest, Lepiej.   No I  tak  taki mam czas dla siebie  słucham  muzyki,   . A pedałując  znalazłam  sposób  ,żeby mi sie nie nudziło. Dorotka ogląda filmy,  a ja powtarzam  afirmacje za syna  za dzieci wogóle.  cos tam sobie powtarzam...Ciekawa jestem  jakie macie zdanie na temat  tzn o to chodzi, ile kazdy z  nas ma Aniołów wokół siebie . Czytałąm  artykuł  Małgorzaty Brzozy  która twierdzi, że kazdy ma trzech Aniołów osobistych.  Kiedys miałąm tez takie przeswiadczenie,  tak czułam  , ale  nie jest to właściwie wazne ...chgyba że ktos  odbiera   ma odczucia  takie . Ja wiem,ze wogóle jest bardzo wielu  otacza na s duchów , bo to  kazdy wie.  Ale znowu kontaktowanei sie z zaswiatami, jak robi to Antoni Przechrzta,to nie jestem  za ....Niby że istoty po drugiej stronie maja potrzebe uzdrowienia relacji z tymi którzy żyją, że czegos nie zrobili ważnego,  nie wszystko przekazali, czyli,nie powiedzieli. Albo wybaczają, czy proszą o wybaczenie. I,z eniektórzy nawet nie wiedza ,że umarli, I podłączają sie do zyjących, Ale jak mówi  AP,  że jesteśmy w stałym kontakcie z istotami które są bliskie naszej wibracji.  Ja to nazywam inaczej,  jestesmy blisko z istotami które mają taki sam kod energetyczny, czyli maja takiego samego ducha.  Czyli urodzone sa w ten sam dzień co my.   To jest taka sama dusza...I powtorze za wspomnianym AP  że trzeba pracować nad tym,zeby nasza dusza sie z name komunikowała I chciała przenikać sie z ciałem.   -   -   -    A na dziś zakończę, bo (  okazało się,ze  jesc trzeba bo  odezwało sie małe jedzenie dzisiaj.Wiec  do usłyszenia,   do zobaczenia,  tymczasem   -Irena    

  • Dorota1953

    Dorota1953

    14 listopada 2015, 16:51

    Cieszę się, że trzymasz dietkę i jeździsz na rowerku :) Jeśli chodzi o anioły, to nie tylko one nas otaczają. Mamy też duchy opiekuńcze :) Jeśli chodzi o A.P., to byłam na dwóch kursach organizowanych przez niego i więcej nie pójdę. Za to zaczęłam się w tej chwili zajmować psychotroniką i to mi nawet, nawet odpowiada :)

    • irena.53

      irena.53

      14 listopada 2015, 21:17

      Nadmieniłam o nim, żeby może niejako sprowokować, jakąś wypowiedź o nim....bo dla mnie to też daje do myslenia...tzn nie fajno bym powiedziała....juz sam wygląd oczy to dla mnie on ma spółkę z Sz........m...w oczqch widać dobro.lub niedobre. Jawidzę niedobre....skrótowo mówiąc......Ciekawa jestem Twoich przemyśleń...wiedzy I wniosków jakowychś.....pozdróweczka

  • Tatiana55

    Tatiana55

    12 listopada 2015, 13:45

    Hmm, ojejciu, Anioły są wokół nas, i te dobre i trochę mniej dobre, to zależy jacy jesteśmy :-) czasami myślę, że aniołami są nasi bliscy zmarli, bo miałam takie doświadczenie, że długo czułam obecność zmarłej osoby, i ten anioł mnie trochę wyprostował, ciągle myślałam, że widzi mnie teraz i jak kiedyś się spotkamy wszystko wygada innym , hihihihi. Potem seria wypadków spowodowała, że zaczęłam wątpić w dobre anioły, ale to chyba wciąż ten sam, a to podłożył mi nogę na schodach, a to zasłonił oczy kiedy kierowałam samochodem. Spokornialam, dużo, zmieniłam się, złagodniałam, zaczęłam szanować innych i siebie i potem anioł mnie opuścił, i zawsze będę myśleć, że to było jego zadanie, sprawić abym była lepsza :-) :-) pozdrawiam

    • irena.53

      irena.53

      14 listopada 2015, 21:35

      Zawsze są to Anioly o takim samym ładunku duchowym. Każdy jest jakoś oceniony. przez Siłę wyższą..."zważony", przez Boga, jak to przepowiadałDaniel tzn prorok Daniel królowi Belszaccarowi. Bo kazdego jakość duchowa to inna waga.....I takie też mamy Anioly...ale to jest przejsciowe,, bo jesli posiadamy dużo negatywów to I anioły posiadają tez sporo niedobrego - negatywów. Niemniej Pan Bóg wysyła swoich pracowników do różnych ludzi.....tych swietych...Dlatego taamci chcą zrobic to cos złego skusic ...I summa sumarum musimy sami dochodzić do coraz wyższej swiadomości, I sami dochodzic do coraz lepszych siebie.....A wtedy pomagają ci dobrzy. Może to zawiłe, to sorry. Pozdrawiam Irena