Od tygodnie zamierzam otworzyć computer, ale tak troche schodzi mi .. Zawsze zbyt dużo planowałam, zbyt duzo chciałąm zrobić. Zawsze robić, zrobić więcej, zawsze jakieś narzuvcane sobie obowiązki. Ale nieeee. Teraz już zupełnie inaczej. Ja teraz zaczynam żyć dla siebie. Powiem takie gornolotne słowa,że czuję się wolna I wyzwolona. A czemu aż tak. A bo rozwiązałoa się sprawa z moją corką, która całe życie skacze do mnie nawrzucała mi zawsze, przeżyłam przez nią dużokrzywdy. I mimo,że tyle razu doprowadziła mnie do płaczu, do poczzucia krzywdy, do przeżywania, mimo to nie odwróciłam się od niej choc było tego a było. Pamiętam jak mieszkałąm na Menchester Road jak kiedyś zadzwoniła, czy już nie pamiętam ,czy to ja zadzwoniłam, to tak mi nagadała, nawrzucała, że myslałam,że umrę z rozpaczy. Pewnie wymagała,żebym bardsziej zajęła się wnuczkiem, ale zresztą pominę analizowanie...A ja tak nie mogłam...ja miałąm takie życie pełne stresu, przeżywania, pełne łez, na codzień. Ja się tak wyczerpałam, bo jak ktoś ma taka wrażliwośc I psychicznie jest słaby, niewyporny, to taki człowiek jest słaby, wyczerpany, Ja tak nie mogłam ..jaka ja byłam wyczerpana, I tu jeszcze ta praca, tak się wyczerpałąm,że z pracy dojść do domu nie mogłam, przystawałam wielokrotnie przy murku,żeby odpocząć zzanim dojdę do domu. POtem zaczęłam brac suplementy, odbudowywać swoje wyczerpane mitochondria, zaczęło byc lepiej, a potem wyszłą ta afera z niezapłaconymi pieniędzmi I problem z sprzataczami którzy przyszli I nic nie robili, a potem z managerem, potem odwoływanie I tez nieżyczliwe podejscie, a potem jeszcze dr nasza Halina namówiła mnie głupio na szczepionkę, bo ja zbyt emocjonalna jestem, - byłam I zbyt szybko powiedziałam - Tak...I ta szczepionka mnie tak rozłożyła uszkodziła System Obronny,że padłąm na ryj.. ALE pracowałm w tej dodatkowej pracy, bo wzięłam ta pracę jako rehabilitacje odskocznie I mozliwość zarobieniiia tych straconych pieniędzy. . I co..... I doprowadziłam się do takiego stanu,że jak przeszłam na chorobowe to jak mi odpuściło to wszystko to myślałąm,że umrę, leżałam , pociłam się dniami I nocami . Trzęsłam się ..nie miałąm absolutnie sił żeby chodzić na nogach, niemniej chodziłam jakoś po mieszkaniu, coś robiłam ,szczególnie przygotowywałąm sobie jakieś posiłki, bo ja żyję na warzywach, to ciągle muszę sobie przygotowywać jakieś sałątki, jakieś warzywne dania, pieczone warzywa, pasztety warzywne,. Wiec starałam sie coś dla siebie zrobić, bo nie umiałąbym prosić Luizę . Prosić tak o wszystko, Slaba, wyczerpana bylam, przepracowałąm rok w domu opieki, a z takim trudem, że czasem chodzić nie mogłam. Ta szczepionka mnie rozłożyła na łopatki, bo dawać szczepionki w starszym wielu to jest tragedia. I tak stałą się taka straszna rzecz...Wyczerpałąm się , przegraąłm tą sprawę z Wetherspoonem z Big Managerem, że leżałąm I płakałam . Leżałąm codziennie I wieczory rozpaczałąm , wiem że nie trzeba, nie warto, ze to tylko pieniądze, ale to przez to że tak się wyczerpałąm, to wiadomo, wszystkie wwitaminy minerały wszystko mi spadło, Czułam się że mogę umierać, Chciałąm umrzeć myslałąm,żeby jakoś umrzeć, że mogę wyjechać gdzieś do lasu, I zostanę tam na zawsze, I tak codziennie myślałąm , rozpaczałam marzyłam o końcu, ...I płakałam, rozpaczałąm- bo I też spotkalo ,nie w zyciu, a ja nie mam wrednoąści w sobie, nie mam , nie miałam takiego instynktu obronnego, samozachowawczego. Ja tak po Bożemu,..przabaczac , pokornie, przebaczać ...Udoskonalałam sie w Prawie Bożym ,..udoskonalałam się,żeby zostać Aniol.. I przez te cierpienia , uległość przebaczanie , to chyba stałąm sie aniołem.. Aaaale., Ale nagadałam ....I po co. A kochani, wlaściwie to chciałąm powiedzieć,ze teraz nastał dla mnie inny czas. Myślę ,że będzie to dobry, czas, bo jak mi moja córka powiedziała ,ze nie będziemy się spotykać, to jest to tak dobrze. Teraz czuję się zwolniona z jakiegoś przymuszania siebie samej, czy mogę czy nie mogę , do tego żeby uczestniczyć w ich życiu, za wszelką cenę, Mimo,że sie mnie szargało , nie szanowało traktowalo, co tu mówić byle jak. a ja wciąż miałąm takie poczucie żeby pojść,żeby odwiedzić ,że muszę brac udział w jej zyciu spotkać sie z wnukiem w jakiś sposób go też wychowywać..Chociaż jestem tak przeżyta , że zastanawiam się czy ktoś z Was jest w stanie wyobrazic sobie co znaczy przeżyc się ....przeżyć życie. Taaaak , ja przeżyłam życie I to nie jeden raz. A inni tyle ode mnie wymagali.
Dobra.... Chciałąm powiedzieć,że teraz jestem wyzwolona, chociaż jeszcze czasami płaczę I jak zwykle kosztowało mnie to rozpaczania, depresji, w kółko, wciąż ,codziennie nie śpię do 2-giej 3-ciej w nocy I rozpaczam. Ale to sie skończzy, będzie dobrze, wzmocnię się. Podniose wysoko wit D, Witaminę Słońca, witaminę Miłości.... No więc reasumująć , wszystko idzie w dobym kierunkuodpoczywam, biorę suplementy, witaminy, coraz bardziej mam character w tym co dostarczam organizmowi, odchodzę od weglowodanów, bo to cukry, co zaraz daje miznac gorszymi następstwami, gorszym spaniem I wiekszymi stanami zapalnymi. Wiec jest lepiej, a będzie całkiem dobrze, jesli człowiek czuje wolność, I jest wolny, to wiele może.
I to by było na tyle, bo godzina zrobiła się sluszna, bo ktoś zadzwonił , dlatego zakończę....Na dzisiaj...I do usłyszenia kochani, bużka, pa - Irena
Kristina_isia
21 lipca 2019, 08:00tryeba wyrzucić z siebie żale, odciąc grubą kreską tamten czas i patrzec przed siebie. Ty już to wiesz Irenko, teraz tylko działaj! rozpieszczaj się, dbaj o siebie!
alhe11
10 lipca 2019, 18:05Irenko, głowa do góry, jak jest bardzo źle, to później wszystko się zmienia i jest dobrze! Będzie lepiej !
irena.53
13 lipca 2019, 19:57dziekuję Co kochana, no tak mają ci wrazliwcy, co tak przeżywają każde nslowo nietakie, ale masz rację wszystkie te cierpienia człowieka uczą , I dodają siły, . Wiem, że będzie dobrze..Do usłyszenia...