W moim sercu zagościła , łzy i ogromny ból .... Mój Tata jest w bardzo
ciężkim stanie , zostały mu godziny , może dni ... Mam wyrzuty bo tak dawno u Niego nie byłam bo mieszkamy w innych miastach , a dzieci chorowały , dzwoniłam często do brata , ale nic nie mówił , że jest coraz gorzej .... Serce mi rozrywa jak o tym pomyślę ... Nie leczył się a miał żylaki
podudzi w tej chwili jest to jedna wielka rana ... Nie wiem jak sobie z tym
poradzę . 2 razy wczoraj dzwoniłam na pogotowie nie chcieli przyjechac
w końcu jak już poszłam brat o 19 zadzwonił i zabrali go ... Czekam na telefon co i jak i musze tam jechac ... Tyle razy go prosiłam żeby do lekarza
poszedł a on , że szybciej z okna skoczy niż w szpitalu da się zamknąc ....
Nie wiem kiedy do Was zajrzę ... kiedy znajdę siłę , by coś napisac ...
Kaisa82
6 kwietnia 2009, 12:18W takiej chwili człowiek tak wiele chciałby powiedzieć, a tak mało słów przychodzi do głowy.
Ziza
6 kwietnia 2009, 03:48Strasznie mi przykro-całym sercem jestem z Tobą!
piatekmaria
6 kwietnia 2009, 00:33Wszystkie jesteśmy z Tobą! Maria
wkmagda
5 kwietnia 2009, 14:37trzymaj się dzielnie, myślę o Tobie!
grubasek855
5 kwietnia 2009, 00:09Zasmuciałaś mnie tym wpisem.. Mocno wierzę, że Twój Tato wyzdrowieje i że pomyliłaś się pisząc, że zostały mu co najwyżej dni:(((( Jestem z Tobą myślami i mam nadzieję, że wszystko się ułoży.. Bardzo mi przykro Kochana:(
andzinka1967
4 kwietnia 2009, 21:03jestem z Toba i przy Tobie .I będę o sie modlić o siłę dla Ciebie i twojego taty.Ania
tomija
4 kwietnia 2009, 11:29trzymaj sie, mozesz na mnie liczyc, straciłam mame wiem co to za ból, mam jednak nadzieje, ze Twój Tata jakoś jeszcze z tego wyjdzie!!buziaki