Witam Moje Kochane bardzo dziękuję za milusie komentarze
zaraz człowiekowi robi się lepiej na serduchuJa od wczoraj biegam po lekarzach i zbieram resztę
dokumentów potrzebnych do operacjii Małgośki . Wczoraj mi
stracha narobiła bo mieliśmy na 11:00 laryngologa a ona
obudziła się rano i miała stan podgorączkowy :(( Na szczęście
to nie żadna infekcja tylko ząbek ostatni sie przebił a , że to trzonowiec to troszke organizm zareagował ale trochę syropu
i wszystko w normie :)) Laryngolog stwierdził , że wszystko ok
dziś zaliczyłyśmy dentystę i też ok !
Teraz wstawiłam obiad potem mam Urząd Pracy :((
A potem do Taty z obiadkiem :))
Jutro mam moją dorywczą robótkę , a potem gości w niedzielę
muszę pomyślec co do szpitala zabiorę , żeby w razie czego jeszcze wyprac bo we wtorek rano musimy się z Gosią stawic
porobią badania a w środę operacja i jak będzie wszystko ok
to w czwartek do domku . Strasznie się boję , jak Wam pisałam wcześniej 2 takie operacje miał już Aleks 3 lata temu a teraz Gosia
niby ta klinika ma bardzo dobrą opinie z całej Polski tam
przyjeżdżają , ale to w końcu narkoza i na oku operacja , zawsze
trochę niepewności w sercu a z drugiej strony cieszę się bo na pewno będzie lepiej widziała .
Z moją dietą ostatnio różnie bo brakuje na wszystko czasu i
dwa ostatnie dni dośc późno jadłam , mam nadzieję , że waga nie skoczyła , bo nawet się ważyc nie mam czsu :)) Nie wiem kiedy uda mi się coś skrobnąc , ale będę o Was myślała Buziaki !!!!!!!!!!
zaraz człowiekowi robi się lepiej na serduchuJa od wczoraj biegam po lekarzach i zbieram resztę
dokumentów potrzebnych do operacjii Małgośki . Wczoraj mi
stracha narobiła bo mieliśmy na 11:00 laryngologa a ona
obudziła się rano i miała stan podgorączkowy :(( Na szczęście
to nie żadna infekcja tylko ząbek ostatni sie przebił a , że to trzonowiec to troszke organizm zareagował ale trochę syropu
i wszystko w normie :)) Laryngolog stwierdził , że wszystko ok
dziś zaliczyłyśmy dentystę i też ok !
Teraz wstawiłam obiad potem mam Urząd Pracy :((
A potem do Taty z obiadkiem :))
Jutro mam moją dorywczą robótkę , a potem gości w niedzielę
muszę pomyślec co do szpitala zabiorę , żeby w razie czego jeszcze wyprac bo we wtorek rano musimy się z Gosią stawic
porobią badania a w środę operacja i jak będzie wszystko ok
to w czwartek do domku . Strasznie się boję , jak Wam pisałam wcześniej 2 takie operacje miał już Aleks 3 lata temu a teraz Gosia
niby ta klinika ma bardzo dobrą opinie z całej Polski tam
przyjeżdżają , ale to w końcu narkoza i na oku operacja , zawsze
trochę niepewności w sercu a z drugiej strony cieszę się bo na pewno będzie lepiej widziała .
Z moją dietą ostatnio różnie bo brakuje na wszystko czasu i
dwa ostatnie dni dośc późno jadłam , mam nadzieję , że waga nie skoczyła , bo nawet się ważyc nie mam czsu :)) Nie wiem kiedy uda mi się coś skrobnąc , ale będę o Was myślała Buziaki !!!!!!!!!!
asyku
25 maja 2009, 10:09tak ,tak ...cycki najważniejsze ,a one znikają!!Zostaję przy swoich 65 kilogramach i ani deka mniej!!!powymyślali ...chyba z kosmosu te obliczenia:))buziaki słoneczne<img src=http://www.gify.org/bazagif/slonce/sole005.gif>
aniolek50
24 maja 2009, 13:42dzięki slońce za słowa otuchy mam nadzieje, że u Mnie też to będzie fałszywy alarm pożyjemy zobaczymy. A z dziećmi no coż masz racje zawsze coś jak nie z jednej choroby wyjda to już nastepna i tak wkółko. Ja teraz mam etap nocnika za żadne skarby nie chce mi na niego siadać uparła się i koniec sama już nie wiem jak mam ją zachęcić do nocnika.
bewu33
23 maja 2009, 22:58----ale mnie nie było!!Mósiałam troche poczytać by wejśc w temat i zobaczyć co tam sie u ciebie dzieje :) Widzę ze dietka wzorowo!Głópie baby(a'propos tej zazdrosnej sasiadki!) ***Widzę że jak zawsze jesteś zabiegana,ale radzisz sobie jak zwykle ze wszystkim świetnie!! Mąż napewno jest z ciebie dumny :) Z operacja napewno wszystko się uda!No,niektórych spraw nie da się obejść.Mamy dzieci-to i zmartwień kupę. Mocno ściskam i pozdrawiam!!!!
Ziza
23 maja 2009, 17:15dzielna z Ciebie dziewczyna! Z wszystkim sobie tak dobrze radzisz i widać jesteś bardzo zorganizowana. Na pewno operacja pójdzie pomyślnie-wiem, że się martwisz, to normalne, ale za nim się obejrzysz będzie po. Ściskam Cię mocno i dzieciaczki, a w szczególności córcie--Buziaki!:-)
wkmagda
22 maja 2009, 20:44wszystko będzie dobrze i o operacji niebawem zapomnisz. A trzeba ją zrobic, więc nie ma wyjścia. Udanego i spokojnego weekendu!
asyku
22 maja 2009, 11:24to przed tobą dużo biegania.Czasami tak jest ,że wszystko zbiera się podwójnie albo i potrójnie:)A ty na pewno dasz radę w adidasach...:))zdrówka życzę i trzymam kciuki ...będzie dobrze!!buziaki<img src=http://www.gify.org/bazagif/flora/flora182.gif>
tomija
22 maja 2009, 11:16oj od razu piękne:))az sie czerwienie:))piękna to ja byłam 10 lat temu:))chociaz teraz czuje sie sama ze sobą o wiele lepiej:))buziole
tomija
22 maja 2009, 10:50mimo wszystko czuje sie optymizm w Twoim wpisie:))bedzie dobrze kochanie ja mam Cie w myślach i Gosie tez!!!ja tez znikam na weekend do roboty na budowe, teraz maluje drzwi bejca, bo kupiliśmy takie z surowego drewna, najtańsze:))ale dla mnie pikne:))więc czyszcze papierem potem je bejcuje i lakieruje i bedzie ok:))buziole
tomija
22 maja 2009, 10:50mimo wszystko czuje sie optymizm w Twoim wpisie:))bedzie dobrze kochanie ja mam Cie w myślach i Gosie tez!!!ja tez znikam na weekend do roboty na budowe, teraz maluje drzwi bejca, bo kupiliśmy takie z surowego drewna, najtańsze:))ale dla mnie pikne:))więc czyszcze papierem potem je bejcuje i lakieruje i bedzie ok:))buziole