Z mężem w miarę ok raz się stara innym razem znów mnie wkurzy czyli standard ...
Na urodzinach zrobiłam furrorę nie mogli się na mnie napatrzec aż się czerwieniłam :)) Dziś mam labę nie musze do Taty iśc , ale mąż w pracy u niego się nie weekendują a jutro ja mam moją fuchę także mam zapewnione ośmiogodzinne cwiczenia i jeszcze mi za to zapłacą :)) Zaraz na spacerek z dzieciakami miałam dziś ważenie 0,3 zeszło zawsze coś , zwłaszcza , że waga ostatnio stała albo pokazywała więcej niż na pasku . Mój cel do końca czerwca miec 65 i prawidłowe BMI :)) Trzymajcie kciuki !
nestle
12 czerwca 2009, 22:04Dzieki za miłe słowa! Tobie też idzie bardzo dobrze! gratuluję!! U mnie waga w sumie stoi, ale poszły centymetry:) Pozdrawiam! <img src=http://republika.pl/blog_qg_418782/699509/tr/kot7.jpg>
tomija
12 czerwca 2009, 21:53to mamy wspólny cel do końca czerwca 65:))oby sie udało. bo ja juz mam 67:))czuje po wielkim brzuchalu...
Ziza
12 czerwca 2009, 16:11To świetnie że wszystko wróciło do normy, no i jeszcze spadek wagi--brawo kochana! Ja też muszę się mobilizować bo ciepło się robi i jak ja w kostumie wyjdę na plaże:-) Buziaczki!
Atenka33
12 czerwca 2009, 13:38Ja dzisiaj 0.5kg..mniej:)do 6 z przodu mam jeszcze daleko.. ale ważne,że 7 wskoczyła.. teraz juz z górki..Trzymam kciuki za Ciebie kochana i samych sukcesów życzę:*
asyku
12 czerwca 2009, 10:39każdy spadek ważny!!!cel tuż ,tuż!!!!już go widać!!! Ale chciałabym już tyle ważyć co ty!!!ale będę:0<img src=http://pu.i.wp.pl/?k=NDQyNTY2MjIsODQ4OTEz&f=wwwwwwwwwwwwwww.gifw.gif>pa