Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak pozbyć się napadów jedzenia ? Mega motywacja
na lodówke !


Niesamowita co ?

Chyba wydrukuje i powieszę na lodówce.

Dziewczyna odwaliła kawał dobrej roboty !

______________________________________________

Jestem największą kretynką na świecie.

Nie rozumiem czemu są dni kiedy moją motywacja jest na bardzo wysokim poziomie, 

a nastepnego dnia mam wszystko gdzieś i nie potrafie odmówić sobie słodkiego.

Niedziela: super dieta i ćwiczenia

Poniedziałek:  też i dieta i ćwiczyłam

Wtorek, Środa, Czwartek, Piątek - zjebałam.

tzn, że dietę trzymałam do jakiejś 15, a potem wpieprzanie.

Sobota dobrze, tylko brak ćwiczeń,

Chyba nie umiem chudnąć z jasno określonym celem.

Nie potrafiłam się zmotywowac "do wesela" tak samo nie umiem "do studniówki" .

Macie jakieś sposoby na "takie" napady ??

_______________________________________________

Śniadanie: 35 g płatków owsianych, szklanka wody, 100 g jogurtu naturalnego, 100 g gratki truskawkowej

postanowienie ćwiczenia, dużo białka i jak najwięcej wody.

JEŻELI JEST CIĘŻKO TO ZNACZY, ŻE IDZIESZ W DOBRĄ STRONĘ !

  • Lisaveta_

    Lisaveta_

    30 grudnia 2013, 11:43

    ładna jesteś. Też mam czasem napady, ale wtedy sięgam albo po jakieś warzywko albo po płatki kukurydziane. I życzę Szczęśliwego Nowego Roku i udanego Sylwestra :)

  • Lovelly

    Lovelly

    18 grudnia 2013, 17:25

    Ty ślicznotko! ;*

  • sQzmeee.

    sQzmeee.

    18 grudnia 2013, 12:34

    śliczna jesteś też czasem mam takie dni że wszytko mi idzie nie po mojej myśli czasem tak bywa trzeba z tym walczyć ;) :*

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    17 grudnia 2013, 00:45

    Rzeczywiście rewelacyjna motywacja ! :)) PS: Cuuuudowne ostatnie zdjęcie ! ;)

  • emiiily

    emiiily

    15 grudnia 2013, 21:52

    Z napadami jest cieżko, każda z nas chyba miała z nimi do czynienia. ja zawsze rano mam mega motywację, która spada późnym popołudniem i na wieczór, ale u mnie to za sprawą słabych śniadań- zauważyłam tę zależność między jedzeniem na noc a wielkością śniadania- im mniejsze tym więcej jem na wieczór. Dzisiaj np: przed siłownią wsunęłam tylko serek wiejski a teraz zjadłabym konia z kopytami i niestety podjadłam sobie trochę:(

  • minobreesmi

    minobreesmi

    15 grudnia 2013, 15:38

    Napady obżarstwa to szalejące hormony, jeśli je odpowiedni ustabilizujesz to nawet Ci do głowy nie przyjdzie, żeby wpierniczać. Poczytaj o tym :))

  • mlle_fitness

    mlle_fitness

    15 grudnia 2013, 12:20

    Motywatory takie jaki pokazałaś, zdjęcia itd są super, ale tylko na jakiś czas, bo nawet jak powiesisz je na lodówce, to w pewnym momencie przestajesz zwracać na nie uwagę. Wiem to, bo u mnie też jakieś wiszą. Ja mam dietetyczkę i spotkania cotygodniowe, więc to mnie motywuje. A może po prostu nie ukrywaj przed ludźmi że jesteś na diecie, to wtedy nie będziesz miała wyjścia? Chociaż często znajomi/rodzina robią na przekór i celowo podsuwają złe żarcie. No niestety nie jest to łatwe...

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    15 grudnia 2013, 12:18

    Mam podobnie. Idzie dobrze a zaraz wszystko spierdolę. Napady są najgorsze ale zauważyłam że jak zjem duże śniadanie to później idzie ładnie.