Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga w dol...na twarzy usmiech:)


Waga dzisiejsza 71,5 kg.
Coraz bardziej mi sie podoba:) Dzis zjadlam tylko 2 jablka i pol mandarynki. Nie wiem co sie dzieje, ale wole siebie taka:) Mialam fatalny dzien...a jeszcze sie nie skonczyl, czekam na powrot mamy, kolejna afera??? Rano dostalam sms-a  od przyjaciolki w ktorym sie ze mna zegnala, chciala podciac sobie zyly przez chlopaka....kto jej powiedzial ???....ja....czuje sie jak najgorsza suka....juz nie daje sobie rady, juz nie moglam tego dusic w sobie, ona byla taka szczesliwa, kochala jak glupia, a ten szmaciarz zdradzal ja na boku... ale sytuacja ucichla....okropny koniec roku...nigdy wiecej.
Na dodatek wczoraj nie cwiczylam....nie spalam cala noc, a gdy nad ranem zdrzemnelam sie 40 min sms od niej.....myslam ze ja strace....o boze...
  • malajkaa

    malajkaa

    30 grudnia 2010, 17:59

    Ale miejmy nadzieje, że wszystkie problemy odejdą wraz ze Starym Rokiem. Powodzenia w gubieniu wagi oraz samych sukcesów w Nowym Roku!!