Coś mi ostatnio bardzo ciężko wszystko przychodzi i powoli. No ważę trochę z dużo ale bez przesady. Byłam wczoraj pomaszerować i poćwiczyłam trochę. Wieczorem niestety skusiła mnie pomidorowa z makaronem. W lodówce serki i galaretka zrobiona na ciężkie chwile. No zobaczymy jak dzisiaj będzie.
dorotka27k
28 kwietnia 2021, 14:27co tylko się zacznie to małymi krokami a w dobrą stronę....powodzenia;))