Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 grudnia 2015 r.


75,4 kg

Odnotowuję kolejny spadek "minus" 0,4 kg. Nareszcie waga jest łaskawa, tyle stała, że już wątpiłam, że kiedykolwiek ruszy :)

Sobotni bieg mnie wymęczył, ale udało się! Tym bardziej jestem dumna, że skończyłam go mimo okropnego wiatru i ogromnego zmęczenia od samiuśkiego początku... :)

A co u Was Moi Drodzy?