Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 20 - prawie ideał


Musiałam zmienić dzień ważenia z piątku na czwartek, bo chciałam dostawać wcześniej jadłospis na następny tydzień, żeby w piątek wyrobić się z zakupami na poniedziałek. Chronicznie nienawidzę chodzić po sklepach w weekend, szczególnie w sobotę. No i zabrakło mi 1 dnia, żeby 1 cel (-3 kg) osiągnąć. Bo moja kochana waga (ta nowa!!!) pokazała 102,1. Jak bym się ważyła na starej to by było jeszcze mniej. Ale trudno. Grunt, że są postępy.