Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzustka!!!!


Kiedyś ,a dokładnie w maju 2011 przeszłam ostre zapalenie trzustki ,spowodowane kamicą żółciową przewodu pokarmowego ,trzustka była draśnięta i wymęczona ,po pół roku doszłam do siebie ,lekarz powiedział ,że mogę normalnie jeśc !Okazało się ,że to nie takie proste od kilku dni mam problemy z wrażliwym brzuchem ,szczególnie jeśli zjem coś nieodpowiedniego ,w ogóle doszłam do tego (nie wiem czemu nie zauważyłam tego prędzej ),że bardzo kiepsko się czuję ,kiedy zjem coś nieodpowiedniego ...szykuję się na roczek synusia ,dzis mam pierwszych gości jutro dziadków ,w związku z tym wczoraj przez cały dzień nie miałam czasu zjeśc nic zdrowego  jadłam co miałam pod ręką ,a głupia jeszcze o 23 próbowałam czy mi ciasto wyszło (nie wiem co mnie napadło),skończyło się na tym ,że spałam 3 godziny,pociłam się jak ś....,i wstałam z mega potwornym bólem głowy,wzdęciami i kacem moralnym ...Jest żle powiedziałabym jak diabli ,czuję sie fatalnie ,i pobolewa mnie brzuch z lewej strony a to oznacza ,że osłabiłam trzustkę...po tylu wizytach u lekarza i szpitalu nauczyłam się rozpoznawać ,kiedy cos jest nie tak ..Teraz czeka mnie kilka dni diety lekkostrawnej ,tzn warzywa gotowane i nic smażonego i zero słodyczy i będe sie modlić ,żeby przeszło ,bo jak nie to czeka mnie lekarz a tego wole uniknąc !a już było tak dobrze ,dziś mam ważenie i boję się wejsć na wagę ...ale co tam trzeba ehhhh