Ciągle próbuję podejść do tego aby zacząć się odchudzać ale jakoś mi ciężko, chociaż wczoraj naprawdę było dobrze. Każdego dnia mam wymówkę, że od jutra zacznę i nie mogę się zmobilizować, aby się zaczęło. Dzisiaj robię ponowne podejście i mam nadzieję, że mi się uda. Muszę sobie jeszcze deser przygotować a z resztą powinnam dać sobie radę. Zaraz dokończę kawkę i idę brać się za sprzątnie, bo potem idę z Hanią do lekarza.
Julietta21
14 października 2011, 08:36Kochana najgorzej jest zacząć....potem już jakoś leci,mnie też ostatnio ciężko ze zmobilizowaniem się!! ubierzcie się ciepło,bo na dworze pizgawkaaaaaaaaaaa:P trzymaj się ciepło buziaki:*:)
marika50kg
14 października 2011, 08:35jakby byloby sie uzaleznionym w naszym przypadku - od jedzenia; walcz, bo kazda strata kg to sukces:)