Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nastęone podejście

Witam Was po bardzo długiej przerwie.

Postanowiłam zacząć  wszystko , tzn. moje odchudzanie od początku. przez ten okres nie schudłam nic a wręcz przytyłam. Dzisiaj nawet nie wiem ile ważę i mierzę, Jutro pomiary, to się przekonamy od czego zaczynam. Mam nadzieję że będziecie mnie wspierać, bo sama nie daję rady. Najgorsze są dla mnie słodycze, czekolada, słone przekąski, wieczorne podjadanie. cały dzień mogę jakoś trzymać się racjonalnej diety ale jak przyjdzie wieczór to zamiatam wszystko co mi w rękę wpadnie. nie daję sobie rady. Poradźcie co robić, czym zająć myśli i ręce, żeby nie sięgały po bezsensowne wieczorne jedzenie.

Pozdrawiam Wszystkich Iwona

  • iwona3003

    iwona3003

    16 marca 2015, 23:05

    spróbuję tak zrobić jak mi radzisz Dorotko

  • Dorota1953

    Dorota1953

    16 marca 2015, 08:36

    Cieszę się, że wróciłaś :) Zacznij wszystko po kolei. Najpierw oducz się jedzenia na noc. Wiem, że to nie jest łatwe, bo sama tak miałam. Zaczęłam się oduczać poprzez jedzenie przegryzek. Jak już nie mogłam się oprzeć, to jadłam marchewkę, gotowaną pietruszkę (akurat mi bardzo smakuje, a przy okazji jest moczopędna ), jakieś owoce np. kiwi. Do tego miałam szklankę z wodą i ją wypijałam. Zajęło mi to przeszło miesiąc, ale w tej chwili nie zachowuję się wieczorem jak odkurzacz i co najważniejsze nie mam uczucia wilczego głodu :) Powodzenia !!!

  • iwona3003

    iwona3003

    15 marca 2015, 23:45

    dziękuję:)