Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czy Wy tez musicie znosić chamstwo pt."Ojej - ale
utyłaś "?


Cześć dziewczyny,do 45 roku życia była szczupła, potem poleciało , nie wiem kiedy przytyłam tak ,że tego nie zauważyłam. I tak zostało. Gdy spotykam stare znajome ,mówią :"Ale ty przytyłaś!!!" A ja im na to odpowiadam :"Ojej,ale ty się postarzałaś' Chamstwo za chamstwo ". Trzeba być człowiekiem całkowicie pozbawionym kultury i delikatności, by komuś dogadywać o jego tuszy. Jak wspomniałam przez dziesiątki lat byłam szczupła i wcale mi to szczęście nie przyniosło,a miałam ładną buzię i wymiary 90-60-90. Mówiły"ładna miska jeść ci nie da"- takie powiedzonko panowało kiedyś wśród ewentualnych teściowych. Brzydką być źle ,ładną być też źle. Aż stałam się średnia i nikt nie ma do mnie pretencji,a mężczyźni mimo mojego "podeszłego wieku ";) i tak mnie podrywają. Wiem,  że mam za duży tyłek - ale on się właśnie podoba,w zeszłym roku faceci tynkujący blok stwierdzili ,że mam najbardziej kształtny tyłek w okolicy. Czyli właściwie nie powinnam się odchudzać , bo podobam się mężowi i nie tylko jemu.Jeżeli się odchudzam to tylko dla siebie, poprostu chce poczuć się szczupłą i zdrową. Fakt ,że ciężko mi idzie to odchudzanie ,bo lubię węglowodany i nie lubię ćwiczyć. Co schudnę 3 kg to mi one wracają. Kurczę, to jest nie do wytrzymania.Ale chciałabym tym ,którzy mówią - "ale utyłaś" - pokazać ,że mam silną wolę i się odchudzę.O !!!

  • bodyroxx

    bodyroxx

    17 marca 2014, 21:11

    U mnie na odwrót. "Ale Ty wychudłaś, zapadnięta jesteś taka..." ;) Ludzie są po prostu wredni. Dodam, że słyszę to notorycznie od swojej dalszej rodziny ;)

  • Aldek57

    Aldek57

    17 marca 2014, 21:03

    Na żenujące stwierdzenia "ale utyłaś" masz dobrą odpowiedź:))