Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Codzienność


Kochane Dziewczynki:)

u mnie różnie. Mąż miał mętny mocz, pierwsze badanie nic nie wykazało, ale następne wykazało coś i dostał antybiotyk.ma zapalenie pecherza moczowego. Bardzo się wczuł w chorobę chociaż mu nic nie jest szczególnie i na sikanie też go nie ciągnie. Jest przerażony, bo własnie w pechęrzu miał nowotwór no i teraz tez coś rosnie ,ale mówią ,że tym razem niezłośliwe. Następne badanie kamerą ma za 4 miesiące. Bardzo prawdopodobne, że rak był spowodowanym nowatorskim lekiem na cukrzycę, który kierował cukier do pęcherza moczowego. I tak na jedno pomoże a na drugie zaszkodzi.

Ja śpiąca jestem chyba z powodu zmiany pogody. Mocno się starzeje, bo wszystkie stawy mnie bola,że już zgiąć sie nie mogę.Mama wczoraj dostała takiej paniki ,że chce do swojego domu, że myślała, że już nie wytrzyma, ale gdy się porządnie wyspała, sama powiedziała, że lepiej jak jest u mnie bo zawsze jest pomoc i w nocy nie jest sama i w ogóle fajnie.

 Wprowadziłam wszystkim więcej warzyw ,a w szczególności kapusty zwykłej ,czerwonej i brukselek. Syn nie przepada za warzywami ,ale kapusty bardzo chętnie jada.Teraz nie ma dnia bez kapusty w różnych postaciach.

Serdecznie Was pozdrawiam - Iwonka(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)

  • iwonaanna2014

    iwonaanna2014

    29 października 2015, 16:50

    Bardzo dziękuje , spróbuję :)

  • brugmansja

    brugmansja

    18 października 2015, 20:02

    Warzywa zawsze warto jeść, ale jednak stawów nie poratują. Pomyśl o czymś z kolagenem, no i ruch, niestety. Ja odkąd w miarę regularnie ćwiczę jestem dużo sprawniejsza ruchowo.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      18 października 2015, 21:58

      Mąż kupuje ogon krowy i gotuje na nim zupe pomidorowa - jest tak galaretowata ,że normalnie sam żelatyna ( jak sie ja mocno ochłodzi) dobrze,ze mi przypomnialaś trzeba będzie kupic i nagotować . Pozdrawiam :)

    • brugmansja

      brugmansja

      29 października 2015, 16:38

      Ponoć bardzo dobry i skuteczny na dolegliwości stawowe jest krupnik gotowany na kurzych łapkach.

  • WiktoriaViki

    WiktoriaViki

    17 października 2015, 07:18

    jedno leczy drugie psuje, masakra. buxka

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      18 października 2015, 22:00

      Pozdrawiam WiktorioViki :)

  • Dorota1953

    Dorota1953

    15 października 2015, 19:11

    Iwonka, a może spróbuj zakisić kapustę. Ma bardzo dużo witamin i łatwo się ją robi :)

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      15 października 2015, 19:16

      tak własnie zamierzam zakisić :) Bardzo dobra rada :)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    13 października 2015, 23:28

    Niezbyt milo sie dowiedziec, ze lek na cukrzyce mogl spowodowac raka... Az sie noz w reku otwiera, ze testuja na ludziach. Czy maz nadal bierze ten lek? A mama? Lepiej zeby byla z Wami. A co do warzyw- to gratuluje, ze udaje Ci sie je wprowadzac. Ta duszona kapustka wydaje sie naprawde smakowita.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      13 października 2015, 23:31

      Nie bierze juz tego leku, ale zmaga się z cukrzyca innymi lekami i to nie jest łatwe.Mama- dzis jest z nia dobrze bo sie wyspała po południu i ma świezy umysł. Tylko lewa noga jej znowu puchnie - tak jak przed zawałem w zeszłym roku. Ma załozony stent w sercu, ale to lubi sie odnawiać. Pozdrawiam :)

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      13 października 2015, 23:54

      Czyli ona po zawale? To faktycznie trzeba uwazac. Powodzenia.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      14 października 2015, 00:28

      Tak , mama w grudniu zeszłego roku miala zawał i my ją uratowaliśmy( ja i mąż) ,a była sama w domu i od tego czasu mam ją u siebie i daje tabletki i pilnuję ,wożę po lekarzach i dbam o nią. Ona chciała być samodzielna,ale ma juz 83 lata i lepiej żeby była pod opieką.

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      14 października 2015, 07:16

      Iwonko- bardzo dobrze, ze byliscie i ze jestescie, choc wiadomo, ze lekko nie jest... Niestety zycie zatacza kolo i Ci, ktorzy sie nami kiedys zajmowali, teraz sami potrzebuja pomocy.