Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 dzień diety
25 maja 2009
Śniadanka całego nie wcisnęłam! Ledwo wlałam w siebie tyle kefiru..truskawki zamieniłam na gruszkę i dołożyłam do II śniadanka. Teraz piję wodę i czekam na obiadek...Waga dziś znów troszkę spadła!!!Wskazała 80,900! Tylko z ćwiczeń nici-miesiączka potwornie obfita, jak zwykle z resztą. Było za to dużo biegania po mieście, spacerek i może choć pokrążę bioderkami-100 w jedna stronę i 100 w drugą-może być? A jak Wam idzie? Pozdrawiam
majlook
25 maja 2009, 21:38No to fantastycznie, ze sie cos rusza w dol :)) widzisz jak tak dalej pojdzie, to zaraz zobaczysz "7" z przodu :))) Na ta chwile ruszanie bioderkami moze byc, ale po @ chyba zywiej zaczniesz nimi ruszac, co? :)) Pozdrowka :)))
Katte76
25 maja 2009, 20:17Juz wiesz, kiedy będziesz się ważyć i zmieniać pasek? Trzymam kciuki :)
veriama
25 maja 2009, 16:02sniadanko z vitalii? ja nigdy nie mieszcze calego:) i sobie ten jogurt czy kefir dodaj do 2:) fajnie ze masz duzo entazjamu:) mi zaczyna brakowac.. ale jak poczytam kilka pamietnikow to wraca:) a krecenia bioderkami? nie wiem. ale zawsze lepeij to niz nic nei robic:)