Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jest żle,może być lepiej :)


Długo mnie nie było ale moja córcia strasznie ząbkowała. Mamy już pierwszego ząbka na całe szczęście. (impreza)

Waga spadła, miało być 64 kg 1 czerwca a są dwa tygodnie później. Wróciłam do siebie więc mogę  znowu zdrowo jeść. W sobotę wraca ukochany, mam nadzieje że spadnę jeszcze z pół kilo.

Najgorsze jest to że ubikacja się zapchała :((( jestem sama i nie wiem co robić, nie było nas 2 mc i na powrót taki psikus.(mysli)