Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien drugi


Jakos poszlo. Zaczynam powoli wierzyc, ze moze uda mi sievzmienic moje nawyki zywnieniowe.

I.Pol kromki z chuda szynka, pomidorem, ogorkiem i zielona cebulka.

II.Dwie lyzki salatki sledziowej, dwie lyzki salatki jarzynowej, malutki kawalek kabanosa (resztki ze Swiat nie moga sie przeciez zmarnowac)

III.Mala miseczka fasolki po bretonsku.

IV.Salatka z pomidora, ogorkow, cebuli, selera i Bog jeden wie z czego jeszcze, bo maz mi zrobil. Z odrobina oliwy z oliwek.

V.Cos Ala babeczka: pognieciony groszek, pietruszka i szparagi ugotowane na parze i pogniecione, cebula zeszklona na wodzie. W mojej ulubionej małej miseczce.

Do tego trzy kawy, trzy zielone herbaty, trzy szklanki wody.

Zrobiłam pięć 6min Ewy Chodakowskiej.

Moje błędy to: fasolka po bretońsku, za dużo kawy, za mało wody. Jutro postaram sie więcej pić między posiłkami. Wogole to marzy mi sie Xerox wodny, ale nie wiem czy jestem na to gotowa. Może za tydz.

Zadowolona jestem z tego, że nie jadłam słodyczy, chociaż mmialam okazje, bo świąteczne ciasta dalej leżą i kuszą. Nie podjadalam między posiłkami, a wczoraj pierwszy raz chyba od roku po kolacji o 7 nie jadłam juz nic..

Jest tovwyzwanie, ale zaczynam wierzyć, że dam radę. 
  • klaudiiia87

    klaudiiia87

    29 grudnia 2013, 20:20

    Kurcze te 6minutowki rzeczywiscie calkiem fajne sa :) ja narazie tylko po 20-30m na rowerku stacjonarnym bo szczerze mowiac nie chce mi sie nic innego robic a na rowerku ksiazke moge czytac :p po nowym roku do tego musze dolozyc jakies cwiczenia wiec moze wlasnie te sprobuje :) bo mysle tez czy nie wrocic do Insanity ale nie wiem czy ma sens skoro nie daje rady zrobic calego treningu...:) WYTRWALOSCI!!:)

  • Ellkaa

    Ellkaa

    29 grudnia 2013, 12:00

    Bardzo fajnie jesz :) muszę wziąć przykład z Ciebie ;)