Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przyszła @ zbudził się smok.


To takie irytujące, ciągła walka z samą sobą,
Rodzinka nie pomaga wręcz przeciwnie...
Jem tak jak mam to rozpisane, wczoraj popełniłam grzeszek mianowicie zjadłam 1 pieroga z mięsem (chyba to kur@ specjalnie robią bo wiedzą że je uwielbiam, w końcu sama robiłam) za to nie zjadłam kolacji no bo nie byłam głodna.,,
Więc kaloryczność wyszła ok 1200.
Dzisiaj typowo 70g chleba + 50 g szynki + pomidor i cebula do woli czyli ok 4 plasterki pomidora i cebulka na wierzch :3
na obiad zrobię Sobie hmm jeszcze nie wiem co ;p
Chce mi się słodkiego, strasznie! może przez @
Macie jakieś zamienniki słodyczy? (dodam że owoców nie wolno mi jeść tak jak słodyczy)
Jestem zła, głodna i za chwile zacznę zionąc ogniem lub jadem, bez kija nie pochodź ;/