Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartkowo....

Hmmm...widzę, że masz tak samo jak ja...Mój też potrafi mi popsuć każdy wieczór, każdy ważniejszy dzień typu właśnie walentynki, dzień kobiet, urodziny....Ha ha...w dzień kobiet przyszłam do domu a tam widze kwiatki w wazonie już stoją dobra więc nic się nie odzywam...hmm...no po jakieś 1,5 godzinie powiedział Kochanie kwiatki dostałaś....super....nawet wazonu nie podniósł do góry i mi go nie wręczył...ehhh....załamka...

Wiesz ty co? Wsadź go natychmiast do kąta! Jak się zdziwi, zagroź, ze wsadzisz go do lamusa!

a ja Ci powiem że mam wrażenie że mój jakby trochę przesadza w takie świąta jak dzień kobiet, walentynki, a tak na co dzień zapomina o czułości - z drugiej strony to dobrze że są te święta - przynajmniej wtedy sobie odbiję :) u mnie też w pracy ciężko - nie dawaj się!! cieszę się że dalej ćwiczysz bo ja też

trzymaj się, mam nadzieję, że jednak się ogarnął choć trochę :( Buziaczki :*

eh faceci...mój podobnie...bo głupi dzień, głupie niby święto- ale jak jest dzien chłopaka to wtedy jest wszystko ok:/....