HELLO:):)
NARESZCIE TROSZKI LUZNIEJ- W PRACY...
PRZYNAJMNIEJ KONCZE O 17,30 A NIE O 20...
DZISIAJ SZEF NAS ZASKOCZYL- ZAWOLAL MNIE I PYTA SIE CZY CHODZE NA YOGE I ILE KOSZTUJE- I???
I WRECZYL MI CZEK NA CAŁY MIESIAC YOGI:):)
ZASZALAL:):):)
ALE TAKA PRAWDA- REZYGNOWALISMY PRZEZ CAŁY TYDZIEN Z CWICZEN BO ZOSTAWALYSMY DLUZEJ- A NIE MUSIALYSMY
A DO TEGO MIELI TAKI WPLYW GOTOWKI W TYM TYGODNIU ZE GLOWA MALA!!
POWIEM WAM ZE LUDZIE TO SIE UMIEJĄ TU BAWIC!!
A CO DO MOICH URODZIN TO I TAK UWAZAM MOJE SZEFOSTWO ZA BYDLO!!
UPIEKLAM SZARLOTKE I ROGALIKI Z MIESEM- I POCZESTOWALAM KAZDEGO Z SZEFOW- JEDEN USCISKAL MNIE ...A RAMO WIDZIALAM SZARLOTKE I ROGALIKI W KOSZU!!!
DRUGI MI NAWET ZYCZEN NIE ZLOZYL TYLKO ZRZARL!
TRZECIA USCISKALA I ZJADLA , A CZWARTA ZJADLA I DALAL MI TOREBKE VALENTINO. ale chyba troszki chodzona byla bo plama jest:)
KUZWA JEGO MAC BYLAM TAK WNERWIONA ZE MASAKRA- KAZDY Z SZEFOW DOSTAWAL ODEMNIE I OD NAJ NAJ TORTA I SWIECZKI..A ONI NIC KOMPLETNIE NIC!!!
POWIEDZIALAM- OSTATNI RAZ!!!
A NAJBARDZIEJ ZDENERWOWALO MNIE TO W KOSZU- UWAZAM ZE DOBRZE PIEKE I GOTUJE!! A WSZYSTKO W KOSZU WYLADOWALO!!
MOGL ODDAC!!
ALE NIE OMIESZKALAM MU POWIEDZIEC ZE WIDZIALAM TO- BO PRZYSZED PODZIEKOWAC ZE DOBRE BYLO!
A JA NA TO ZE WIDZIALAM ZE DOBRE!!lekko zmieszla sie!!
TAK WIEC UWAZAM ZE IRLANDCZYCZY TO GŁUPIE CH.....
SZEF SKLADAJAC MI ZYCZENIA POWIEDZIAL MI - WELL DONE!!!
za co niby dobra robota? ZE PRZETRWALAM 28LAT!! nie czaje ich!!
MISIEK TEZ NIE ZASZALAL!
BO PRZECIEZ URODZINY I IMIENINY ZASKOCZYLY GO- ni stad ni zowąd urosly!
ALE TEZ NIE BEDE SZALAC JAK ZAWSZE W JEGO SWIETO!
KONIEC-WIECEJ WYDAJE NA WĘDKARSTWO NIZ NA MNIE!
no ale nowy tydzien!i mam nadzieje ze lepszy!
DZISIAJ BYLA YOGA I BEDZIE AZ DO PIATKU BO 27 SIE KONCZY:(
ALE BEDZIE NASTEPNA:)
DZIKUJE ZA ZYCZONKA I ZAGLADAM CO U WAS:*
CIUM:*
patih
25 kwietnia 2012, 15:14chyba jesteś trochę przewrażliwiona
meggy25
24 kwietnia 2012, 13:43Ojej, no to rzeczywiście musiałaś się poczuć bardzo źle :( Szkoda że tak się zachowali ;/ dziadygi jedne :( Może poczuł się głupio i stąd ten czek ? Pozdrawiam
goraleczka20
24 kwietnia 2012, 09:12ooo.. ale Ci szefuncio sprawił prezencik :) Co do urodzinowego dnia w pracy, to normalnie chamstwo-jak mogli wyrzucić do kosza?! Porażka, ale nie przejmuj się nimi, ważne że masz swoje grono znajomych i bliskich, a oni niech spadają na drzewo! No ale ten Twój Misiek to mógłby Ci okazywać wieksze zainteresowanie.. a na pewno czułabyś się o niebo lepiej! :) Pozdrawiam i głowa do góry na pewno ten tydzień będzie udany, musi-bo sobie na to zasłużyłaś :)
gilda1969
24 kwietnia 2012, 09:03Dziwni ludzie, to fakt.. ale nie przejmuj się - ciesz sie z karnetu na jogę - zawsze to cos:) A męża do kąta! I pamietaj zapomnieć o jego urodzinach, jak już bedzie je miał, skoro on uważa, że nie musi pamiętać o Twoich, o!
pinky86
23 kwietnia 2012, 21:29łołoło poje-ehm-bani ci w pracy..a co Ci dała naj naj naj???? ale fajnie ze dostałaś na tą yogę!!! ekstra! miły gest, lepszy niż zaskoczenie twego chłopa...chłopys ą beznadziejne- te nasze