Poprzedniego piątku skusiłam się na wypad na piwo w towarzystwie marudnego Pana Partnera od Sylwestra..Naturalnie nie tylko w jego towarzystwie...Oprócz znajomych obecnych i poznanych na balu sylwestrowym był też kolega M. No i tak mi jego wizerunek zapadł w myśli... Tak mi jakoś przyjemnie było kiedy siedziałam koło niego... I tak mnie igiełka zazdrości zakłuła jak rozmawiał z koleżanką..eeeehhhh głupia ja... ale w piątek chyba znów pójdę na piwo..tylko Pan Maruda bedzie przekonany że przyszlam spotkac sie z nim... yygghhhh... A w horoskopie przeczytalam zebym nie flirtowala wsrod przyjaciol bo to zrodzi klotnie.. no to chyba oczywiste... Wiec bede sie starac nie wywolywac klotni...