Od piątku się zaczęło.Wróciłam do domu o 4.30 nad ranem.Nie piłam alkoholu ale w sobotę czułam sie jak pijana.
Wieczorem poszliśmy do znajomych i wypiłam kilka drinków.Cała niedzielę przeleżałam pół żywa.
A dzisiaj tak mi jakoś słabo.Nie wiem czy to przez to szaleństwo czy brak jakiś witamin.Nawet nie mam ochoty iść się zważyć.
agnieszka404
5 czerwca 2006, 17:34SLUCHAJ TO MOZE RAZEM WYBIERZEMY SIE GDZIES PO TE MNIEJSZE JOGURTY NA ROBALA VEL SLIMAKA ? WLAM DO JAKIEGOS SKLEPU W GRUPIE POSZEDLBY NAM ZNACZNIE SPRAWNIEJ , NIE SADZISZ?HEHE POZDRAWIAM AGNIESZKA