Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek nareszcie....


Od dawna już uwielbiam piątki 

Nie ma to jak koniec tygodnia, weekend za pasem, uwolnić się wreszcie od tego biurka, gdzie człowiek przyspawany na kilka godzin dziennie ;)

Dziś rozpoczęty ważeniem, gdyż zgodnie z podjętym wcześniej zobowiązaniem musiało nastąpić i odnotowany malutki sukcesik -0,4 kg, hura!!!!!!!

Moje szczęście gdzieś poleciało, więc nie mam z kim świętować, ale jutro już może będzie i przytuli do serducha :)))))

I z nowym zastrzykiem energii, dietą Vitalii, którą jutro zaczynam zmierzam powoli do mojego starego/nowego JA!!!!!!!!!

Pozdrawiam Was wszystkich i mam nadzieję, że u Was równie pozytywnie kończy się ten tydzień

  • motylzotyloscia

    motylzotyloscia

    9 listopada 2012, 09:01

    tez uwielbiam piątki, powodzenia

  • Pitahaja27

    Pitahaja27

    9 listopada 2012, 08:42

    Powodzonka, jeżeli same chcemy to musi się udać.