Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mama i zona moich skarbow, sa dla mnie calym swiatem:)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 725
Komentarzy: 7
Założony: 2 maja 2014
Ostatni wpis: 8 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JagaMaga

kobieta, 32 lat,

177 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lipca 2014 , Komentarze (2)

Witam:)

Ja caly czas aktywna:) Choc miniony weekend byl pelen grzeszkow, brat i siostrzenica meza mieli urodziny wiec skusilam sie na 2 kawalki torta...ten dla mojego brata robilam sama, wiec takze troche probowalam:P No i niestety weekend odbil sie kilogramem wiecej, a waga juz wskazywala 77 kg! Ostatnio wazylam tyle w podstawowce:D Czuje sie swietnie!

Caly czas chodze do fittnes clubu i pokochala ta forme aktywnosci, cwiczenia w domu troche mi sie znudzily, a tam mam ogromny wybor roznych kursow.... ostatnie sa o 20, wiec jak tylko maz zdazy wrocic, a w Fitx sa zajecia, ktore mnie interesuja, to smigam:) Najczesciej chodze na fat burn i cardio box.... po treningu, ktory trwa 45 min. smigam jeszcze na orbiterek lub na bierznie i czuje sie swietnie....

Jest tylko jedna rzecz, ktora mi przeszkadza.... odstawilam corcie od piersi, pierwsze dni normalnie mialam natlok pokarmu, wiec popijalam miete, szalwie, robilam oklady z bialej kapusty i odciagalam po troche pokarmu.... potem wszystko ustalo, mialam jeszcze pokarm, ale juz nie natlok, wiec nie odciagalam, a teraz po kilku dniach znow odczuwam straszny bol, nie ma tego pokarmu jakos wiele, ale boliiii, ma ktos na to jakas rade? Czy koniecznie musze z tym do lekarza isc? 

Pozdrawiam:)

18 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Ledwo zaczelam pisac pamietnik, a juz go zaniedbalam, brak czasu.... Byl wielki krok w dol, rzcuilam sie na ciastka, czekoladki lody i wszystko po trochu, rodzice u mnie byli i nie moglam sie opamietac, ale potem wzielam sie za siebie i od jakiegos miesiaca zdrowo i dobrze sie odzywiam:) Wynik przyszedl szybciutko, spadek! Masa ciala waha sie od 80 do 81, 5 :) Jeszcze troche i bedzie dobrze! Dzis ide pierwszy raz od porodu do fittnes klubu.... nudza mi sie powoli cwiczenia w domu i chce mi sie wyjsc do ludzi, takze dzis Maja zostaje z tatusiem! On nakarmi, wykapie i uspi... az sie boje!

Kupilam tez rower, sliczna czerwona holenderke, zakochalam sie! Cudownie sie jezdzi na rowerze zwlaszcza dla kogos, kto kiedys uzywal tylko tego srodka lokomocji, a od dwoch lat nie mial takiej mozliwosci:) 

A jakby tego bylo malo zaczelam biegac.... wiem wiem moze za duzo na raz tego wszystkiego.... ale cieplo, pieknie i chce mi sie do ludzi.... no i nie ukrywam, ze chce robic cos dla siebie i juz teraz pozwolic aby maz zajmowal sie wiecej coreczka, bo jest okropnym mamicyckiem, co ogolnie mi pasuje, ale chce zeby wiecej czasu spedzala z tata:)

Wczoraj mezu przywiozl mi sukienke, patrze- rozmiar 40- mowie: Kochanie za nic w swiecie sie w nia nie wbije, on mowi, to przymierz zobaczymy czy duzo ci brakuje, to bedziesz miala cel do wyjazdu.... Ubieram, zapinam, dobra!!! Nic nie sciska, nie ciasna, po prostu dobra, rozmiar 40! Poplakalam sie!:D 

Mezu tez poszedl na silownie i zaczal sie ze mna zdrowo odzywiac, co mi bardzo pomaga i daje kopa:) 

Ufff 3majcie kciuki zeby zapal mi nie przeszedl! Sciskam i wysylam pozytywna energie!:D

5 maja 2014 , Komentarze (2)

Witajcie!:)

U mnie jakos bez zmian, weekend minal niestety pod znakiem jedzenia nie  do konca dietetycznego, oboje z mezem mielismy ochote na truskawki, a stalo sie tak, ze w jednym dniu oboje kupilismy po koszyczku, wiec trzeba bylo cos z nimi zrobic.... wyszlo jogurtowe ciasto z truskawkami oraz pierogi z truskawkami.... Coz nie pomaga mi to, ze uwielbiam piec i gotowac i ze calkiem dobrze mi to wychodzi. Jedyny plus, ze od kilku dni potrafie wytrwac w postanowieniu jedzenia rano owsianki:) Nigdy jej nie lubilam, ale jedzona na wodzie, z owocami jest naprawde super!:) (zupa)

Wczoraj bylismy u znajomych, wrocilismy pozno, zanim corcia poszla spac, byla juz 22, ale nie poddalam sie, odpalilam Szok trening i poszlo szybko i milo.... Czasem tak ciezko jest zaczac trening, zwlaszcza gdy jest pozno i jestem zmeczona, mam wtedy ochote polozyc sie na kanapie i wtulic w meza, ale na szczescie to wlasnie on daje mi tego kopa i przypomina o co walcze:) Jest dla mnie najwieksza motywacja:) 

Ale mamy poniedzialek, poczatek miesiaca, do wakacji juz blisko, a do stracenia mnostwo centymetrow, z cwiczeniami nie ma problemow, ale niestety dieta siada.... od dzis na prawde trzeba zaczac!!! Na pewno dam znac jak postepy!

2 maja 2014 , Komentarze (2)

Witajcie:)

Mam na imie Natalia, jestem mama 9 miesiecznego szkraba. Moja corcia i moj maz sa calym moim swiatem, to dla nich chce byc piekna, zdrowa i szczesliwa, a w takim ciele niestety w pelni szczesliwa nie jestem.

W ciagu pol roku (od pazdziernika do kwietnia) zrzucilam 20 kg, niestety poprzez bobyt w PL u mamy, swieta i inne takie pokusy ktorym uleglam, ostatnio przybralam 3 kg. 

Cwiczenia nie sa dla mnie problemem, cwicze 5-6 razy w tygodniu. Niestety mam problem z trzymaniem diety. Staram sie zdrowo odzywiac, ale jem zbyt duzo i zbyt czesto, ponadtto do mojej diety zbyt czesto wkradaja sie slodycze:(

Mam nadzieje, ze znajde tu wsparcie i to pomoze  mi zrzucic kilogramy, ktore mi pozostaly.

Pozdrawiam: Natalia:)