Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Wstaję codziennie o 4.45 i idę na kije- chodzę ok 45min. daje mi to codzień takiego powera, że jak raz nie poszłam to normalnie cały dzień do bani.
robię 100 brzuszków, 50 rano i 50 wieczorem, ale zmuszam się straszliwie.
Gorzej niestety z jedzeniem, staram się panować, jem zdrowo, ale zdecydowanie za dużo. 

Jeszcze tylko 1,5 miesiąca i WAKACJE- normalnie nie mogę się doczekać. Aktualnie działam na 200% i muszę mieć czas, żeby odpuścić bo zwariuję:)

pozdrawiam chudzinki
  • izulka710

    izulka710

    14 maja 2012, 14:07

    Twardzielka z Ciebie tak zrywać się na kije!!!Szacunek koleżanko:))

  • Tulipanoza

    Tulipanoza

    14 maja 2012, 09:31

    podziwiam cię ja jak wstanę o 6 rano to szykuję siebie i siostrę do szkoły i niewiele czasu zostaje na coś innego to sobie chociaz hula hop pokręcę.

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    14 maja 2012, 06:48

    Niezła jesteś:)Ja wstaję o 6 i wyruszam na spacer z kijkami.Ale zgadzam się z tym, że daje to niesamowitego powera na cały dzień:)