Taaak, to było moje motto przez ostatnie trzy miesiące. Całe wakacje się dobrze bawiłam, we wrześniu staram się ciężko pracować. Szczerze mówiąc zapomniałam o diecie... Przytyłam, nie baardzo dużo, ale chciałabym to zrzucić.
Chciałabym zmienić swoje życie, swoje myślenie. Jeszcze nie wiem, jak to zrobię, ale jestem pewna, że bardzo tego potrzebuję.
Chciałabym zmienić swoje życie, swoje myślenie. Jeszcze nie wiem, jak to zrobię, ale jestem pewna, że bardzo tego potrzebuję.
Na razie szukam mojej własnej definicji szczęścia, harmonii. Małymi kroczkami chcę uporządkować swoje życie.
Dlatego zabieram się do prawdziwej pracy! Chcę wykorzystywać każdą chwilę mojego życia, uczyć się, czytać książki, pracować nad sobą i dobrze czuć się we własnym ciele. Chciałabym, żeby jedzenie było przyjemnością, a nie kaloriami, wymówkami i wyrzutami sumienia. Nauka powinna być przywilejem a nie przykrym obowiązkiem. Spotkania z przyjaciółmi powinno się celebrować, a nie na szybko wpisywać w grafik innych zajęć. Sen to odpoczynek, a nie kilka godzin wygospodarowanych, bo "padam na twarz i zasypiam na stojąco". DZISIAJ ZACZYNAM ZMIANY. Wiem, ze będzie trudno, ale muszę coś zmienić.
Zainspirowana, zabierająca się za lekcje,
Jagoda
Jagoda