Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bolesne jajeczkowanie
30 stycznia 2013
Coś naturze się pochrzaniło... Jajeczkowanie nie powinno boleć, przecież to czas na największe szanse o zapłodnienie! Naturz powinno zależeć na kopulacji w tym czasie... A nie zmuszac mnie do leżenia w łóżku zwiniętej w kłebek z bólu... :(
jola56789
1 lutego 2013, 12:22ah ta natura mnie też często zawodzi pod tym względem...;/
sukces.ma.rozmiar.S
31 stycznia 2013, 09:31Raz miałam bolesne jajeczkowanie. Wtedy zrobiliśmy syna :D
Eleyna
31 stycznia 2013, 08:15mam nadzieje, ze dzis juz sie lepiej czujesz:) gratuluje otrzymania posady..........wymarzona, czy nie, zawsze to jakies zajecie na czas przejsciowy i jakis grosik do portfela wpadnie :) Pozdrawiam!
mery90
30 stycznia 2013, 22:10oj natura podstępna jest :)
spaula
30 stycznia 2013, 21:45Myślę że to jak moja mama wygląda nie ma większego znaczenia - nie posłuchałam jej a chciała dobrze . Byłą kobietą przy kości ale lubiłą ruch i zdrowe jedzenie . Teraz jest po poważnej chorobie , paru operacjach , i wychudła około 10-15 kilogramów . I wygląda bardzo pięknie . Ale lubi sport i ćwiczy po swojemu ( bo dużo nie może ) i spaceruje kiedy tylko ma siłę i czas ;) Zrób sobie kochana kompres to powinno pomóc ;*
niunia322
30 stycznia 2013, 20:42a mi na bol jajeczkowania najbardziej pomaga sex..przechodzi od reki...
Nienia87
30 stycznia 2013, 20:38Ojjj współczuję Ci , mi z kolei ( też 2-3 dni temu byłam w połowie) to niestety tak mnie piersi bolą jak jeszcze nigdy :( i nie przestają. Pozostaje mi się chyba tak męczyć do @ :(.