A było to tak:
Wczoraj mnie jakieś choróbsko brało - podwyższona temperatura, zimno telepało... Położyłam się na trochę .Do godz. 15 było dietkowo, a potem...wstałam o 17 wygłodzona jak dzikus jakiś i rzuciłam się na jedzenie.
Tak więc przekroczyłam limit kalorii o jakieś 1500 kcal!!!
Trudno, już się nie odstanie:(
Ale wzięłam się w garść. dzisiaj już wszystko zgodnie z planem idzie - i to choróbsko gdzieś odeszło..
Rano pełna niepokoju zważyłam się - jest o 1,5 kg mnieeej!!
więc ten mój wczorajszy WYSKOK nie zmarnował wszystkiego.
Na razie nie przesuwam paska, poczekam do piątku na planowe ważenie - chcę mieć niespodziankę, myślę, że miłą.
Dziękuję WAM kochane za wsparcie, bardzo mi pomagacie:)
P.S.Właśnie sobie przypomniałam, że jestem przed okresem - pewnie stąd ten ATAK :(
Majwi
13 stycznia 2008, 12:196 cm w pasie! Boszsz, kiedy to będzie. Też mam podobną figurę. Gratujuję!!
mauddo2
13 stycznia 2008, 01:20Jednorazowe ataki to jeszcze nie katastrofa:) Trzymam mocno kciuki za nas obydwie:)
aquaria
12 stycznia 2008, 23:45Dziękuję za komplementy strażnik już wysłany i cieszę się że wyskok nie poszedł w boczki :) Pozdrawiam.
jbklima
12 stycznia 2008, 23:22<img src="http://img84.imageshack.us/img84/3605/karnawayq2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
asiak250
12 stycznia 2008, 20:33Myśle ze jednorazowy "wyskok" nie sprawi zbyt dużo zniszczeń ;) a przed okresem niestety tak sie dzieje - jak widziałaś u mnie - mam ten sam problem, ale u mnie neistety to tylko słodycze górują! A po okresie na bank spadnie ze 2 kg ;D Ale fajnie się tak razem odchudzać nie? ;* pozdrawiam cie ciepło ;)
aneta32l
12 stycznia 2008, 18:42Czasami napadną nas chwile słabości, ale nie można się temu całkiem poddać.Cieszę się, że sobie z tym poradziłaś.pozdrawiam.
aneta3030
12 stycznia 2008, 17:42Zobaczysz jeszcze napiszemy taki tytuł zarazie musimy na to zapracować ja mam dietę 1600 1700 kcal.na dzień wcale nie jest mało!! musisz troszkę popracować i jest ok .Zaraz idę poćwiczy i spalać co za dużo zjadłam :-)