Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma, że boli!


Witajcie Wszyscy! :)

Ostatnie moje dwa dni diety to totalna porażka. Nie chce wiedzieć, ile nadrobiłam kg! Z jednej strony cieszę się, że nie mam wagi z drugiej natomiast nie wiem na czym stoję. Aczkolwiek dziś daje sobie sama w twarz, kopa w dupę i zaczynam od nowa. Nie ma, że boli. Muszę zacząć więcej pić, to na pewno. Żadnych, ale to żadnych wymówek w postaci, że jeden cukierek nie zaszkodzi. Skoro tak nie szkodzi to dlaczego mam wielką dupę? Zgodnie  z rozpisaną dietą ułożę sobie menu. Do lata tak niewiele a ja ciągle gruba! OD DZIŚ ZNÓW POGOŃ ZA 5 Z PRZODU!!!!!!!

W dzisiejszych planach w menu: mielone z ogórkami, chlebek owsiany z pomidorkiem i cebulką, kiwi i kapucha kiszona. Dam rady, bo jak nie ja to przecież nikt za mnie siebie nie zrzuci. I nie przeszkodzi mi w tym ani @, ani choroba, ani mój facet, który i tak twierdzi, że mi się nie uda! JA MU JESZCZE POKAŻĘ, KTO TU NIE DA RADY!!!

Spokojnego dnia Wam życzę :))))))

  • sarna88

    sarna88

    13 marca 2014, 14:07

    poowdzenia :D

  • monia.l

    monia.l

    13 marca 2014, 13:57

    nie daj sie walcz o 5 !!! dasz radę