Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hmmm...


hejka,

ale wczoraj miałam stresujący dzień. na koniec się poryczałam, bo tak dużo mam na głowie i jakoś nie ogarniam, ale dzis juz lepiej i biorę się w garść....

nie chciałabym Was zanudzać tym, że pokłóciłam sie ze swoim Lubym. ale nie mam się komu  wygadać....nie chcę dzwonić do siostry bo powie, ze to nie ten i w ogole nie chcę mówieć, że mamy jakis ostatnio kryzys....
a moj
wkurza mnie ostatnio. nie chciał karnetu do klubu a w niedzielę był bardzo zły, ze wychodzę a on musi sam siedzieć.i poszedł do znajomych. wypił troszkę, ale wczoraj miał potwornego kaca i żle sie czuł. chyba sie też czyms zatruł. nie odbierał tel. martwiłam się. potem miałam seminarium i swoją prezentację.poszło mi tak sobie. chciałam się komuś wyżalić, ale jego tel milczał. wróciłam do domu.płakać mi sie chciało. ubrałam się i poszłam na fitness. bylo juz póżno ale pocwiczyłam po 40 minut na rowerku i stepperze i poszłam na 15 minut do sauny....
jak wróciłam, to nie odezwałam sie do niego i poszłąm spać.
dziś w pracy trochę robótki, zdołowana jestem. jeszcze na język pędwieczorem.
dzis bez fitnessu.

miłego dnia laseczki;)


  • Dushyczka

    Dushyczka

    21 listopada 2012, 23:31

    faceci tak mają - i z doświadczenia wiem, że czasami lepiej się wyżalić nieznajomym niż bliskiej osobie ;) jakby co zawsze możesz się do nas wyżalić:)

  • schudne00

    schudne00

    21 listopada 2012, 19:55

    yh faceci -.- bywają takie dni załamania , wszystko będzie dobrze zobaczysz ; *

  • dyrdum

    dyrdum

    21 listopada 2012, 14:38

    oj z trymi facetami to tak już jest! Nie przejmuj się

  • Blama

    Blama

    21 listopada 2012, 12:06

    jakbyś pisała o moim dniu... wczoraj miałam to samo... nie to że facet mnie mój wkurzył ale tak mi było przykro z jego powodu... bez łez też się nie odbyło... ale no dalej żyjemy i bierzemy się w garść :)

  • FuckAndRun

    FuckAndRun

    20 listopada 2012, 21:47

    heh też wczoraj się poprztykałam ze swoim. Nic się nie martw. Niech się pofocha i przejdzie mu :) głowa do góry. Zazdroszczę ze masz czas i siłę chadzac na fitness,

  • LullaBaby

    LullaBaby

    20 listopada 2012, 21:28

    Nie nadskakuj mu, bo pewnie na to liczy. Nosek w górę :*

  • .morena

    .morena

    20 listopada 2012, 12:30

    Hm.. dziwne, powinien się cieszyć, że jego kobieta ma pasję, że dba o siebie... masz go niańczyć? Nie lubię sfochowanych facetów i to jeszcze o taką pierdę...

  • OnceAgain

    OnceAgain

    20 listopada 2012, 11:47

    No widzisz takie głupie dupki z tych facetów są. I rozumiem Twoje pobudki dlaczego nie chciałaś dzwonić do siostry. Męczy Cię ta cała sytuacja a jeszcze musiałabyś jej tłumaczyć/ przekonywać że nie jest tak źle i robić dobrą minę do złej gry. Facet lekko niepoważny jest. Bo przecież jedna głupia wiadomość by go nie zabiła a Tobie dużo by dała. Musisz jakoś to przepękać i może wyrzuć mu swoje żale - to zawsze oczyszcza