Hej,
wczoraj byłam godzinkę na basenie, super mi się pływało. w domu wieczorem zrobiłam 50 przysiadów. tez muszę sobie jakaś akcję wymyślić i trzymać się ściśle planu, bo w pewnym momencie wszystko się rozłazi....
wczoraj jedzeniowo:
śniadanie: owsianka z mandarynkami
drugie śniadanie: serek wiejski, 2 jabłka, 3 mandarynki
obiad: mała miseczka zupy ogórkowej i sałatka ze szpinkiem świezym i pomidorami z oliwą
kolacja: makrela- sałatka
z ćwiczeń: 1 godz. basenu i 50 przysiadów
poza tym czytam od kilku dni i zastanawiam się głęboko nad Callaneticsem.
efekty obserwuje u Cytrynowej, której pamiętnik podczytuje od jakiegoś czasu...
tylko cieżko mi jest się przekonać do tych powtórzeń...
wracam do robotki. może już dziś zacznę coś w tym kierunku.
dziś w planach basen i przysiady również ;))
buziaki
wczoraj byłam godzinkę na basenie, super mi się pływało. w domu wieczorem zrobiłam 50 przysiadów. tez muszę sobie jakaś akcję wymyślić i trzymać się ściśle planu, bo w pewnym momencie wszystko się rozłazi....
wczoraj jedzeniowo:
śniadanie: owsianka z mandarynkami
drugie śniadanie: serek wiejski, 2 jabłka, 3 mandarynki
obiad: mała miseczka zupy ogórkowej i sałatka ze szpinkiem świezym i pomidorami z oliwą
kolacja: makrela- sałatka
z ćwiczeń: 1 godz. basenu i 50 przysiadów
poza tym czytam od kilku dni i zastanawiam się głęboko nad Callaneticsem.
efekty obserwuje u Cytrynowej, której pamiętnik podczytuje od jakiegoś czasu...
tylko cieżko mi jest się przekonać do tych powtórzeń...
wracam do robotki. może już dziś zacznę coś w tym kierunku.
dziś w planach basen i przysiady również ;))
buziaki
mili80
26 listopada 2013, 22:00Ajj idealne menu i aktywność też :)) Także piekniaście u Ciebie jak masz w zwyczaju z resztą :)