Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13/20 callanetics


hej ;)

oj weekend pełen wrażeń. psiak ma się dobrze, choć zmiana otoczenia przyprawiła go o wymioty i biegunkę. w niedzielę pojechaliśmy do weterynarza. dostał zastrzyk przeciwwymiotny i nospę. nic nie chciał jeść przesz te dwa dni. od lekarza dostał specjalną karmę. już jest dobrze.;)) pomijając fakt, że sika sobie na dywan. ale staramy się go nauczyc czystości. raz się udaje, raz nie...
w sobote pojechaliśmy na przegląd autka do rodzinnego miasta M., pochodziliśmy po sklepach, rynku a póżniej do rodziców. do domu wróciliśmy ok 21.00. niedziela spędzona ze znajomymi, lekki wyjazd w teren plus ognisko ;)
sobotnie menu:
kawa z mlekiem
owsianka
4 pierogi
kawa
sałatka z ryżem i makrelą (ryż, groszek konserwowy, cieciorka, seler naciowy, pomidor)
rumianek
ćwiczeń brak

niedzielne menu:
owsianka
kawa z mlekiem
kiełbasa z ogniska z pszenną bułką i keczupem
kawa
sałatka z kaszą gryczaną i makrelą (kasza gryczana, pomidor, seler naciowy, roszponka, cieciorka)
rumianek
ćwiczenia:
callanetics
40 przysiadów
60 brzuszków

miłego dzionka ;)



  • Ademida

    Ademida

    17 grudnia 2013, 22:00

    Ha, ja zawsze miałam problematyczne egzemplarze. Najbardziej oporny typ załapał (całkowicie) gdzieś przed pierwszymi urodzinami :D

  • Melycha

    Melycha

    16 grudnia 2013, 21:45

    ognisko! :D

  • doublebagger

    doublebagger

    16 grudnia 2013, 10:47

    Psiak się w koncu przyzwyczai do zmiany otoczenia, a oduczenie go sikania w domku jest kwestią czasu :)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    16 grudnia 2013, 08:24

    Fajny weekendzik :) a psinka się oswoi i będzie latała jak szalona hehe