Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weny brak, zapał minął...


źle źle, niedobrze, do du*y. źle się czuje, wybiłam się się z treningów, zdrowej diety, komponowania posiłków. stres mnie zżera. praca rozwala na łopatki. bo jest jej tak dużo, że nie wiem w co ręce włozyć. starczyło by na jeszcze dwa etaty, ale coż. nie powinnam narzekać, bo dodatkowe projekty niezwykle cieszą, bo jest z tego dobry grosz..ale po powrocie do domu, stresuje się okropnie że nie zdążę z czymś. bieganie zaniechałam pod koniec września. dupa urosła, choć waga wciąż 63,5-64. to jednak nie mieszczę się w moje kochane lewisy...jem prawie to samo, ale zażeram stres ciasteczkami...

jak wrócić na dobrą ścieżkę?jak wrócić do biegania?jak wrócić do diety?

  • CuraDomaticus

    CuraDomaticus

    5 listopada 2014, 22:43

    no odciasteczkować się

  • OnceAgain

    OnceAgain

    5 listopada 2014, 09:46

    Szczerze? To musisz zwolnić w pracy. Ja rozumiem że kasa zawsze się przyda ale trzeba mieć potem czas i siły żeby ją wydać. Więc pokończ swoje projekty i na grudzień zwolnij. Jak trochę odpoczniesz to i chęci do ćwiczeń wrócą

  • Caandyy

    Caandyy

    5 listopada 2014, 09:31

    Ciężko jest się na nowo spiąć i wrócić do zdrowych nawyków ale spokojnie. Weź rozwód z ciastkami i będzie lepiej ;)