Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oszesz ja pieszdzielę, czyli trzeba sprzątać!


Hm, dzień zaczęłam od sprzątania
bo przez szkołę mieszkanko się ciut zapuściło -.-'
nienawidzę tego...


Tak że , gdy Aleksandra walcząc z brudem i testując nową pralkę popadała w zachwyt,
zdała sobie sprawę, iż trzeba eis zacząć szykować na miasto po parę rzeczy.

 

Ubrała się w swój kochany zestawik greenpowerowy w postaci zielonego sweterka zielonej sukienki brązowych rajtków i skórzanych botek.



jakość dupna bo 1,3 ;/ ale zawsze coś ;D




to zdjęcie mi uświadomiło ze trzeba było poprawić czystość lustra , ale nie mam syfu w tle więc jest oki ;D

teraz jeszcze wyprostuje mój busz na łebku
lekko się tapetnę
i z buta 3 km do miasta bo nie ma autobusu ;/



oddam buty do szewca: moje a'la glany
muszę wypożyczyć "Kordiana"
kupić parę drobnych rzeczy ;D


i nowe słuchawki.....z philipsa chyba sobie walne...


tak to jak na razie
bojo...;***
  • marta80a

    marta80a

    10 listopada 2012, 15:12

    ja piernicze 3 km ;d

  • schudne00

    schudne00

    10 listopada 2012, 12:09

    też musiałam sprzątać ;D podoba mi się kolor tego ubrania ; )

  • fokaloka

    fokaloka

    10 listopada 2012, 11:32

    Faajny zestaw. ;) Miłego dnia. :)