Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spacer


Witam mądre i miłe Vitalki, ja dzisiaj dzięki sklerozie przeszłam 6 km. Miałam do dentysty ale pomyliłam terminy dopiero za tydzień. Mój pan chory ,więc nie miałam samochodu ,to do przystanku mam 2 km i po mieście  to w sumie 6 km. Ale w mojej Biedronce jest zniżka na ciastka to kupiłam kilka i w domu podjadłam z kawą i to dużo. Zła jestem teraz na siebie.

Teraz czekam na wasze rady ,mój podniósł worek cementu i strzeliło mu w kręgosłupie. Leży teraz i stęka. Nie chce iść do lekarza ,naświetla sobie plecy ,nie chce tabletek przeciwbólowych ani smarowania. Gorzej niż dziecko. A humor ,szkoda gadać. (strach)]:>

Pozdrawiam i dalej do diety(smiech)

  • gilda1969

    gilda1969

    3 lutego 2015, 21:14

    Daj mu te tabletki rozkruszone w jedzeniu - jak dziecku!:)) On się lepiej poczuje, a i Ty też:)) Ech, mężczyźni.. zupełnie nie potrafią chorować, prawda?:) Zdrówka mu życzę, a Tobie, byś nie zjadała tyle tych ciasteczek - po treningu trzeba jeść białko a nie ciasteczka, wiesz?:)))

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    3 lutego 2015, 18:24

    Ja staram się ciastek sklepowych nie kupować, podnoszą bardzo cholesterol, a przede wszystkim bym jadła, bo jestem łakoma.

  • moderno

    moderno

    3 lutego 2015, 17:26

    Jasiu , może ten spacer zniweluje zjedzone ciastka. Buziaki