Hej spokojnie. Napij się wody, herbatki jakiejś. Pamiętaj że bardzo często może Ci się wydawać że jesteś głodna, bo organizm może mylić głód z pragnieniem. Nie wpadaj w panikę ;)
purpura
10 stycznia 2014, 07:28
Mi pomagają ćwiczenia. Jak nie ćwiczyłam, a ciężko było ograniczyć jedzenie i nie do końca dietetycznie jadłam nie było kompletnie żadnych rezultatów. Teraz się zaparłam, ćwiczę 4 razy w tygodniu na siłowni i nie stosuję jakiejś rygorystycznej diety, po prostu mniej jem, ale zdarza się, że jem np. coś smażonego bo mam na to ochotę, ale staram się 3 godziny przed snem już nic nie jeść. Na razie mam 1,4kg mniej przez tydzień, nie jest to dużo jak na początkowe gubione kilogramy, ale ważne, że idzie w dobrym kierunku. Zablokowałam pamiętnik tylko dla siebie, bo wstydzę się swojej wagi, jak będę gotowa to odblokuję. Jeśli chcesz mi odpisać to możesz mi chyba wysłać wiadomość. Weź się w garść, uwierz w siebie, nie stawiaj sobie celu -40 kg do końca roku, jakiś mniejszy cel, np. 90 kg do końca roku, realne prawda? Nie będziesz miała wymiarów modelki, ale i tak dużo lepiej będzie niż teraz, co nie? Pamiętam jak kilka lat temu (!) obie zaczynałysmy na Vit, ja ważyłam jakieś 89 a Ty 91. A teraz? Ale nie załamujmy rąk tylko na początku wróćmy do tamtej wagi :) Trzymaj się i nie poddawaj!
Nie możesz się poddać , ale też nie czekaj zbyt długo ,żeby zabrać się za siebie . Zacznij od zaraz pozbieraj sie w sobie -dasz rade a my będziemy Cię wspierać:-)
dostałam ostatnio komentarz : "jesteś zajebista jak każda z nas tylko brak Ci wiary w Siebie " i tak samo tyczy się to Ciebie coś wiem o twoich problemach gdyż przez ostatni rok miałam ten sam problem ale w tym postanowiłam ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE wiem ze moja dieta jeszcze nie jest idealna ale to się zmieni bo chce być w końcu szczęśliwa Mam nadzieje że zaprzesz się i ruszysz tak jak ja to zrobiłam powodzenie :)
Katklar
9 stycznia 2014, 21:33
Najtrudniejszy pierwszy krok, a później jakoś leci. Trzymam kciuki - powodzenia! :)
ksara572
10 stycznia 2014, 21:37Hej spokojnie. Napij się wody, herbatki jakiejś. Pamiętaj że bardzo często może Ci się wydawać że jesteś głodna, bo organizm może mylić głód z pragnieniem. Nie wpadaj w panikę ;)
purpura
10 stycznia 2014, 07:28Mi pomagają ćwiczenia. Jak nie ćwiczyłam, a ciężko było ograniczyć jedzenie i nie do końca dietetycznie jadłam nie było kompletnie żadnych rezultatów. Teraz się zaparłam, ćwiczę 4 razy w tygodniu na siłowni i nie stosuję jakiejś rygorystycznej diety, po prostu mniej jem, ale zdarza się, że jem np. coś smażonego bo mam na to ochotę, ale staram się 3 godziny przed snem już nic nie jeść. Na razie mam 1,4kg mniej przez tydzień, nie jest to dużo jak na początkowe gubione kilogramy, ale ważne, że idzie w dobrym kierunku. Zablokowałam pamiętnik tylko dla siebie, bo wstydzę się swojej wagi, jak będę gotowa to odblokuję. Jeśli chcesz mi odpisać to możesz mi chyba wysłać wiadomość. Weź się w garść, uwierz w siebie, nie stawiaj sobie celu -40 kg do końca roku, jakiś mniejszy cel, np. 90 kg do końca roku, realne prawda? Nie będziesz miała wymiarów modelki, ale i tak dużo lepiej będzie niż teraz, co nie? Pamiętam jak kilka lat temu (!) obie zaczynałysmy na Vit, ja ważyłam jakieś 89 a Ty 91. A teraz? Ale nie załamujmy rąk tylko na początku wróćmy do tamtej wagi :) Trzymaj się i nie poddawaj!
mama.julki
9 stycznia 2014, 22:48Nie możesz się poddać , ale też nie czekaj zbyt długo ,żeby zabrać się za siebie . Zacznij od zaraz pozbieraj sie w sobie -dasz rade a my będziemy Cię wspierać:-)
maaruda88
9 stycznia 2014, 21:42dostałam ostatnio komentarz : "jesteś zajebista jak każda z nas tylko brak Ci wiary w Siebie " i tak samo tyczy się to Ciebie coś wiem o twoich problemach gdyż przez ostatni rok miałam ten sam problem ale w tym postanowiłam ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE wiem ze moja dieta jeszcze nie jest idealna ale to się zmieni bo chce być w końcu szczęśliwa Mam nadzieje że zaprzesz się i ruszysz tak jak ja to zrobiłam powodzenie :)
Katklar
9 stycznia 2014, 21:33Najtrudniejszy pierwszy krok, a później jakoś leci. Trzymam kciuki - powodzenia! :)
nowyplan
9 stycznia 2014, 21:31Pamiętaj najtrudniej zacząć potem już z górki. Dasz radę.
asia20051
9 stycznia 2014, 21:29oj to niedobrze :( do roboty kochana na co czekasz???? trzymam za ciebie mocno kciuki !!!
ttusia10017
9 stycznia 2014, 21:25Glodem*
ttusia10017
9 stycznia 2014, 21:24Ja tam wole isc spac z malym glosem niż przepelniona