kilogram mniej.Ale tym razem euforia mnie nie ogarnęła.To po prostu woda zeszła :) :) :) W poniedziałki jest gimnastyka - to lecę. W domu - płyta z ćwiczeniami. Wcale nie trudne i dotrwałam do końca. A mimo wszystko jesień i zima mnie przeraża. Te wieczory... długie i ciemne. Na razie zaczynam drugi tydzień. Wszystkiego dobrego Wszystkim :)
jolaps
1 października 2012, 18:52Rok akademicki rozpoczęłaś? Co wybrałaś?
barbara.nowowiejska
1 października 2012, 18:36To tak jak ja - też 1 kg mniej. Cieszę się z kazdego mniej...Nie wiem ile Ty chcesz zrzucić ale ja dużo, więc musze powoli i wytrwale. Byle się nie załamywać...
Starsza.pani
1 października 2012, 08:43Woda, czy nie ważne, że mniej. Za wodą pójdzie reszta. Jaka masz płytkę, to jakieś specjalne ćwiczenia? Jesienne wieczory są faktycznie przerażające, trzeba je czymś wypełnić. Powodzenia i Tobie również wszystkiego dobrego w nowym miesiącu.
Alianna
1 października 2012, 07:41Oj, łączę się w przerażeniu. Ta ciemność.... Buziaczki, Jagódko! Trzymam kciuki za Twoje osiągi. Ja swoje chwilowo zaprzepaszczam. :-)