Zastanawia mnie jedna rzecz, skąd większość dziewcząt tutaj bierze motywacje i chęci do ćwiczenia Chodakowskiej czy np Mel B... Od dłuższego czasu zmagam się na polu bitwy pomiędzy mną a moim "głosem rozsądku", który nie pozwala mi wytrwać więcej niż jeden trening. Efekty obu pań są naprawdę super, ale ja nadal przegrywam walkę o motywację...Co zrobić, co poradzić ;(
jastrzebski16
12 marca 2014, 19:50jejuś dziewczyny taka pozytywna energia płynie, aż taka iskierka nadziei pojawiła się we mnie... Że mogę, że wato zawalczyć;) Jeżdżę rowerkiem stacjonarnym od początku lutego, kilka dni temu zaczęłam też biegać, ale jednak to mało dla mnie i wiadomo chciałabym dorzucić ćwiczenia. Więc znalazłam jedno z wyzwań Mel B i spróbuję może tym razem się uda ;)
ania80803
12 marca 2014, 19:15ja nienawidzę ćwiczyć i zmuszam się codziennie ,ale widzę efekty -8kg :-)
bellladonnna
12 marca 2014, 19:13stanąć nago przed lustrem i wytknąć sobie wszystko co się nie podoba. a potem idz cwiczyć .
jastrzebski16
12 marca 2014, 19:06powiedzcie jeszcze, bo u wielu dziewczyn widziałam, że nie robią tylko np jednego filmiku, ale kilka jednego dnia, skąd siła i czas? :D
Absense.
12 marca 2014, 19:04Hmm.. w tym masz problem, że nie lubisz tego i robisz to tylko i wyłącznie po to aby ujrzeć efekty. Musisz to polubić, uśmiechać się przy ćwiczeniach mimo to że jesteś wkur.., spocona i ledwo żywa :D pomyśl o kondycji, o tym jak fajnie brzmi "jestem w dobrej formie!". Spróbuj troche bardziej optymistycznie, a przede wszystkim z Vitalią bo dla mnie to jest ogromna motywacja. Wystarczy, że wejde i zaczne czytać pamiętniki dziewczyn oraz posty a od razu mam chęć na ćwiczenia!
agulina30
12 marca 2014, 19:03po prostu włączyć pozytywne myślenie - uda mi się! wierzyć w to i walczyć - z lenistwem, pokusami. na pewno się uda. powodzenia!