Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brak motywacji


mialem zaczac sie zdrowo odzywiac.  tak juz 2 miesiace temu postanowilem.  2 tygodnie temu mialem ostro zaczac.  a ja wczoraj pizze zrobilem, dzisiaj pizze ... do tego  ... eh chyba od poniedzialku zaczne.  jeyne uspraiwedliwienie to, ze pizza na ciemnym ciescie ...  a motywacja niby jest, bo marynarke mam za obcisla, a za miesiac wesele.  moze bedzie na tyle goraco, ze ja szybko zdejme ;)

  • JAtoJAa

    JAtoJAa

    29 kwietnia 2014, 11:09

    czy sie akceptuje - chyba tak. czy sie lubie - coraz mniej, im dluzej w miejscu siedze. nie lapie mnie zadyszka na schodach bo siedze tylko w domu, a jak wychodze to na piwo. i to jest przyczyna problemu - alkohol, papierosy. siedzac w domu unikam kontaktu z tymi uzywkami. no i w miare jak wychodza z organizmu to zanika na nie ochota a prychodzi ochota do zycia. na marynarke niestety mam - niestety, bo wtedy mialbym realna motywacje. i nie musze czekac miesiaca, zeby zalowac. bo juz zaluje. bo juz sobie powtarzalem 2 miesiace temu, ze mam 3 miesiace na "rozruszanie sie". od poniedzialku nie udao sie zaczac. ale nabralem troche ochoty do zycia i przjerzalem oferty pracy. wyslalem do norwegii i na ibize cv. musze sie ruszyc z miejsca. a teraz sie szykuje na basen + na pewno sauna, zeby wypocic z siebie to, to ... nie wiem co, ale wypocic sie musze. dzieki za podpowiedzi.

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    28 kwietnia 2014, 19:49

    ojojo jakież to kombinacje ;D Nie ładnie nie ładnie... a za miesiąc będziemy żałować że się dzisiaj nie wzielismy co nie? ;P I jak udało się zacząć od poniedziałku ?;D

  • Shahrazad

    Shahrazad

    26 kwietnia 2014, 18:59

    A może się akceptujesz i lubisz siebie w obecnej formie? Motywacja pojawia się wtedy, kiedy coś boli albo kiedy się łapie zadyszkę na schodach, albo kiedy wyczuwa się brak zainteresowania płci przeciwnej, albo po prostu kiedy człowiek zatęskni za sobą z przeszłości jaki to piękny był ;) Albo się nie ma pieniędzy na nową marynarkę ;)