Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
siemia lniane. nabieranie lepszych nawyków.
jakość, nie ilość !!!


krótko i na temat.  z kulawą nogą, nie chciało mi się ruszyć na targ po siemie lniane, jednak znalazłem jakieś stare zapasy w domu.  od kilku dni miele rano dwie lyzki i wypijam z wodą.  widać różnice z rana w toalecie.  

nie wiem czy to siemie, czy basen, który znów uskuteczniam od zeszłego tygodnia, ale wreszcie poniżej 100kg waga pokazuje... czyli poniżej 100kg raczej na pewno jest.  
wcześniej jak mi pokazywała 102kg, to u lekarza było 99kg.  dzisiaj to sobie przypomniałem i uświadomiłem, jak mama przyjechałą mnie odwiedzić i stwierdziła, że waga zawyża.  
nie zmieniam wagi, bo taka jest bardziej motywująca.

a więc - jest poniżej 100kg, a więc można powiedzieć, że zaczynam tam, gdzie zaczynałem 8 lat temu.  wtedy 30kg w 6 miesięcy - tym razem nie będę nawet próbował iść na ilość.  idę w jakość - basen, siłownia i później w miarę możliwości ostry wysiłek fizyczny, jak noga będzie dochodziła do sprawności. nie mam jednak zamiaru sobie czegoś odmawiać.  po prostu będę się starał, jak wcześniej sobie zaplanowałem: zmieniać nawyki.  jeśli 2h będę jeździł na rowerze, to na pewno w tym czasie nie będę leżał przed komputerem ... jeśli będę 2h na basenie - to nie pojadę w tym czasie na pizze.  jeśli 3h będę na siłowni - nie będę w tym czasie myślał, co zjeść.  a jeśli nawet później się na coś skuszę, to nie będzie to takie złe jakby był jakiś syf sam, bez ruchu.

poza tym, jak zacznę widzieć efekty, to będzie mnie motywowało i w końcu nie będę musiał sobie niczego odmawiać, tylko najzwyczajniej w świecie się odzwyczaję mając motywację.

  • angelisia69

    angelisia69

    13 czerwca 2017, 13:28

    zamiana zlych nawykow-dobrymi to swietny pomysl,bo nasz mozg jest jednak ciezki do zmian i ciezko mu zyc bez nawykow.ciezko sie jakis pozbyc,ale zamieniajac je na inne to juz co innego ;-) Powodzenia