Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest 80,5..spadek 0,5 kg ....ale i tak jest mi
smutno...a powinnam sie cieszyc

ale nie zmienia to aktu ze moje samopoczucie jest fatalne dzis i wczoraj jednak jak siedze w pracy to do glowy nie przychodza mi głupot.
jestem w dmu i mam tyle rzezcy do zobienia a nie robie.
za to wczoraj wino 1 lampka i dzis tez.
Normalnie mam ochote jakos sobie ulzyc ale nie wiem jak.
W domu troche problemow...oze i ja sie generalnie czepiam ale....
sa 2 strony.zawsze
dietkowo prawie ze dobrze..pwiedzmy...sa grzechy....nie umiem yc az tak skrupulatna.
nic mi sie nie chce....robie własnie ciasto dukanowe ala murzynek....
mam doła i bede je jesc.
i chyba ogladac film.
zrobie mu miesko i tyle.jak bym mogła to bym wyła do ksiezyca:((((
najnormalniej w swiecue jest mi smutno.a do celu całe 10 kg.
wydaje mi sie ze to bedzie trwało wieki....
ojjjjjjjjjj.....bardzo mi smutno .....
  • Marzenie60kg

    Marzenie60kg

    10 kwietnia 2011, 09:19

    Cześć Ja też byłam na Dukanie zaczełam w lutym i do połowy marce schudłam ok 6 kg, ale potem była załamka (facet i takie tam) ale teraz zaczynam od początku pozdrawiam i wytrwałości życzę ;-*