Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Waga: 80,5kg (-2,5kg)

Chciałam się zważyć dopiero w środę, ale nie wytrzymałam i zaraz po przebudzeniu pobiegłam na wagę Pokazała -2,5kg, ale nie ekscytuje mnie to jakoś bardzo, bo jednak to tylko woda, ale już niedługo tłuszcz też poleci. Przez to, że śpię do 12 cały dzień mam jakiś taki rozwalony Dopiero z 20 minut temu wyszłam z piżamy, no i przez to śniadanie jest strasznie późno... ale nie będę sobie w wakacje budzika nastawiać, bez przesadki

śniadanie: owsianka na mleku 2% (4 łyżki płatków owsianych), tarte jabłko ze skórką, cynamon
godzinę później: banan- leżał tak samotnie i na mnie zerkał...
obiad: 2 młode ziemniaki, 150g piersi z kurczaka, mizeria z jogurtem naturalnym
podwieczorek: ok. 100g jogurtu naturalnego ze świeżym ananasem
kolacja: 2 kromka razowego chleba z serkiem turek i plasterkiem polędwicy z indyka, 3 wasy z polędwicą

Ruch:
1h ćwiczeń na całe ciało

Na obiad miały być pieczone udka z kurczaka bez skóry, ale jak je wyjęłam to tak śmierdziały, że sobie nie wyobrażacie, fu! Co oni sprzedają w tych sklepach... Wylądowały w koszu i całe szczęście miałam pierś z kurczaka w zamrażarce i ona uratowała mój obiad.

Pod wieczór dopiszę co zjadłam przez resztę dnia i jaką aktywność wykonałam. Niedługo pora zabrać się za obiad... eh a tak mi się nie chce, na kanapie jest tak mięciutko


  • wagofobka

    wagofobka

    16 czerwca 2012, 14:03

    o rany! do 12 spać?! Nie potrafiłabym :D To tak jakby pół dnia mi ubyło nagle, heh. Zazwyczaj budzę się wraz ze wschodem słońca, czyli tak 5:00 - 6:00 i muszę wstać, bo mnie roznosi. -2,5kg to dobry wynik, po 3 dniach taki? Imponujący. Woda czy nie woda, pierwsze koty za płoty i można teraz spalać tłuszczyk :) A a już po obiadziku, ziemniaki i kurczak to taki standard :D

  • AgnieszkaKrzem

    AgnieszkaKrzem

    16 czerwca 2012, 13:58

    TRZYMAJ SIĘ.. JA DOPIERO ZACZYNAM.. ALE WIERZE W SWÓJ SUKCES:)

  • maxineczka20

    maxineczka20

    16 czerwca 2012, 13:47

    no to jest duzo roboty , proces odchudzania jest dlugotrwaly musisz uzbroic sie w cierpliwosc ja chudne 1kg na tydz . ostatnio mialam zastoj przez okres ale juz sie unormowalo :) Cwicze od 3 miesiecy a to niecala polowa do celu :))