Zaczynam akcje odchudzając pod tytułem sexi kiecka na wesele Idę na wesele w maju, o ile dobrze zapamiętałam datę 25 maja. Niedługo dostaniemy "oficjalne" zaproszenie to się upewnię. Zakładają, że co najmniej dwa tygodnie przed zacznę poszukiwania stosownej sukienki na tą okazję, daję sobie czas do... hmm 6 maja, aby mieć super hiper, sexi figurę Akcję rozpoczynam od jutra, mam więc 76 dni na wylaszczenie. 76 dni? Coś mało... a trzeba było myśleć o tym wcześniej Ale 5 kg mi spokojnie wystarczy, jak się uda więcej to super Jednak jak nie to się mówi trudno.
Nigdy nie wypisywałam postanowień, ale przy tej okazji może to zrobię.
Plan:
-oczywiście zero słodyczy
-dużo wody, herbatek itp.
-dozwolona jedna kawa dziennie z jedną łyżeczką cukru i mlekiem
-ćwiczenia co najmniej 3 razy w tygodniu
-same zdrowe i dietetyczne jedzenie
-owoce ograniczyć do 2 sztuk dziennie (banany moja zgubna miłość...)
-przede wszystkim ZDROWY ROZSĄDEK
Od Bożego Narodzenia odpuściłam sobie odchudzanie i moje waga ciągle waha się między 66 a 67kg. Mam już powoli dość tej cyfry i chcę jak najszybciej ujrzeć poniżej 65 kg Jutro rano pewnie widok na wadze lekko mnie przerazi, mam @, do tego wczoraj byłam z wizytą u babci, a dzisiaj zjadłam kilka ciastek... Niby byłam dzisiaj 2 h na siłowni, ale co z tego... spodziewam się 67kg.
Od jutra powrót na uczelnie, jutro mam zajęcia od 8 do 17 Prowiant już mam przygotowany i wygląda on tak:
Zabieram ze sobą sałatkę z kurczakiem (pojemnik jest dość głęboki), serek wiejski, pół grahamki z polędwicą oraz banana Taka ilość jedzenia powinna mi wystarczyć na ciężki dzień na uczelni. Przed wyjściem zjem owsiankę z siemieniem lnianym i łyżeczką miodu. Problem mam z tym co zjeść po powrocie. Na obiad już za późno, a coś by się przydało pożywnego skonsumować. Zjem najprawdopodobniej omleta z dwóch jaj z jakimiś warzywkami. Myślicie, że taka ilość jedzenia na jutro będzie ok? Nie za mało, nie za dużo?
Mam nadzieję, że znajdę jeszcze siłę, aby wyruszyć chociaż na godzinkę fitnessu.
nitram03
19 lutego 2013, 11:45trzymam kciuki za akcję sexi kiecka na wesele,na pewno ci się uda już tak dużo osiągnęłaś,że teraz te 5 kg uwieńczy wisienkę na torcie.
rossi22
19 lutego 2013, 07:22mnie też święta roztroiły i tak na prawde bujam sie z wagą przedświąteczną. Mysle że taki plan posiłkówj jest jak najbardziej OK!
obwarzanka
19 lutego 2013, 05:00Powodzenia! :* Widzę, że mamy podobną wagę i też chciałabym ujrzeć 65. Bierzemy się do roboty! :) Moim zdaniem super zestaw na uczelnię, a na wieczór może jakaś lekka sałatka?
monka252
19 lutego 2013, 00:42Łooo no to skoro wesele to cza się ogarnąć i działać, co by figurka wszystkich powaliła! Będzie dobrze, dasz radę jak się postarasz! u mnie to powoli leci, chociaż się staram, waga dalej tak samo niestety:( Już czekam kiedy coś się w końcu ruszy :(
vitalijka90
18 lutego 2013, 22:39Kochana dasz radę :) to przecież ponad 2 miesiące :) akcja sexi kiecki musi zakończyć się powodzeniem! :) wróżę jej dobrą przyszłość :)
cambiolavita
18 lutego 2013, 22:39Idealnie zaplanowalas jedzenie! Ja tez po Bozym Narodzeniu nie moglam sie pozbierac i bujalam sie w okolicach 67, na szczescie sie ogarnelam, bo tez mam akcje 'kiecka', tylko ze finish duzo szybciej niz Twoj, bo poczatek kwietnia.. :)
paulinkaa19881
18 lutego 2013, 22:39ale mi smaka narobiłaś ta salatka!!!!!! co to za sałata? brakuje czegos konkretnego ale jak mówisz omlet na koolacje będzie w sam raz...tez musze zacząć jesz więcej bialka
I.am.ugly.and.i.know.it
18 lutego 2013, 21:57Myślę że jedzenie na jutro bardzo dobrze zaplanowane :)) Takie wesele to fajna motywacja , daje kopniaka , moja jdedyna motywacja sa wakacje i plaża ;DD A 76 dni to wcale nie jest tak mało , napewno dasz rade zgubić spokojnie te 5 kg :))
Madeleine90
18 lutego 2013, 21:46prowiant idealny:)
madagascar33
18 lutego 2013, 21:41Uda Ci sie napewno:) J a chyba nie jestem realistka bo do konca maja chce zgubic -12kg. Wynika to z tego, ze tak naprawde dopiero teraz zaczynam na powaznie zabierac sie do zgunienia kg i nie wiem jak to naprawde wyglada czasowo :)
Helfy.
18 lutego 2013, 20:53Nie mam pojęcia. Ale już ich prawie nie mam, więc czuję się super ;)) Powodzenia na uczelni! Prowiant jak najbardziej okej!
puszek.
18 lutego 2013, 20:48;-) sliczne jedzonko na uczelnie.
.Kicia.
18 lutego 2013, 20:30kochana do maja na bank dasz rade! bedziesz sexy kociak w sexy kiecce :*
kuska23
18 lutego 2013, 20:26hm ja tez do maja chce minus 5 kilo, a do wrzesnia jakies minus 8 - 10 kilo!!!!!!!!!!!!
kuska23
18 lutego 2013, 20:26hm ja tez do maja chce minus 5 kilo, a do wrzesnia jakies minus 8 - 10 kilo!!!!!!!!!!!!
paauulinaa
18 lutego 2013, 20:19możesz dodać jeszcze jakieś jabłuszko :) ogólnie to chyba dobrze jest :) Trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniach :*