Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NICE ASS MAKE THE WORLD A BETTER PLACE


Rowerkowe szaleństwo pochłonęło mnie wczoraj bez reszty! 
Zapewne za sprawą wyników pomiarów, których wczoraj dokonałam.
Niewielki - a dla mnie ogromny sukces, zmobilizował mnie do wysiłku ;-)

Podsumowując - jeździłam wczoraj około 100 minut. 
Oglądając po raz wtóry "Skazanego na Śmierć" przebyłam 26 km! 
/ Przy okazji - macie jakieś godne polecenia seriale? Poszukuję w celu umilenia sobie moich stacjonarnych podróży na rowerku / 

W efekcie spaliłam - 957 kcal ! 
Coś wspaniałego ! ;-)

Co więcej - poza bólem kości ogonowej nie odczuwam żadnych dolegliwości! 






Ostatnimi czasy stosuję technikę cieszenia się sobą w całym trudzie odchudzania. 
Uwierzcie mi, że jest to o wiele lepsze
[ i skuteczniejsze ]
niż ciągłe obwinianie swojej osoby 
i biadolenie na własne ciałko. 
Ono jest takie, jakim sama je uczyniłaś.
Jeśli bierzesz się do roboty, starasz się i choć najmniejszymi kroczkami coś zmieniasz 
UCIESZ SIĘ SOBĄ
- bo Twoje ciało wtedy bardzo się Tobą cieszy. 


I motywacja - inspiracja: 







  • strawberries

    strawberries

    19 września 2012, 22:00

    gratuluję wyniku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • patkabu

    patkabu

    19 września 2012, 12:25

    :-) masz świeto rację i tez od niedawna stosuję tą zasade żeby szukać rzeczy które nas cieszą i nimi żyć:) A co do serialu to.... wróciłam do dzieciństwa i oglądam ZBUNTOWANEGO ANIOŁA hehe tak zwanego tasiemca;-) Lekki pośmiać sie można nie wymaga ogromnego skupienia ;-) Więc mogę polecić na you tubie sa wszytkie odcinki http://www.youtube.com/watch?v=s1Y9ECPuPEs

  • DragonTattoo

    DragonTattoo

    19 września 2012, 12:07

    Uwielbiam takie osoby i takie wpisy :) Pozdrawiam, dziękuję za motywację i trzymam kciuki!!

  • mikolino

    mikolino

    19 września 2012, 12:06

    Ja tez pedaluje na rowerku i ogladam "Jak poznalem wasza matke" ;-))

  • ZeroAssoluto

    ZeroAssoluto

    19 września 2012, 11:49

    ja wpierw jeździłam do serialu "jak poznałem waszą matkę":) polecam i gratuluje determinacji!:)