Dziś po killerze (intensywny trening po dzisiejszych łakociach) musiałam wybrać się na zakupy. W TESCO powalił mnie zapach pączków i faworków.
Na dziale z pieczywem omal nie oszalałam.
Należy unikać tego działu :)
W każdym razie pokonałam pokusę.
Nie kupiłam nic słodkiego , słonego :)
teraz wcinam pyszny krem z pora.
Robię go średnio co drugi dzień po jest po prostu pyszny
Następnym razem zrobię zdjęcia mojego wykonania i wrzucę do przepisów.
Śpijcie dobrze i unikajcie działu pieczywa :)
p.s. dziś na mówiłam na trening mojego faceta , wymiękł po 20 min killera , a ja powoli ale dotrwałam do końca.
Mazien
6 lutego 2013, 21:38Gratuluję wytrzymałości :) Z tymi pączkami to jutro będzie istny sajgon ;) Ale trzeba być twardym prawda?