Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Second day of level one thirty day shred done! :)
Tanie rozwiązanie!!


Nie mam pojęcia, dlaczego to zrobiłam, wróciłam z pracy, i o 21:30 zabrałam się za
30 Day Shred I zrobiłam .
Jakim cudem ten program jest opisywany "dla ludzi z zerową kondycją"??
Jak mówią słowa popularnej piosenki "choć to fizyce wbrew, wskazówka cofa się - mniej niż zerooo"
Mieliście kiedyś tak, że mimo stanu trzeźwości, Wasze nogi żyły własnym życiem?
Ja chcę iść w przód, a noga mi siup! do tyłu. Tak zachowują się moje nogi, gdy przetrenuję mięśnie. A mam cholernie słabe nogi i kilkanaście przysiadów czy kilka lunges to dla mnie już przetrenowanie. No i dzisiaj się tak zataczałam cały dzień, od wczorajszego shreda, a zrobiłam kolejnego, to jutro w ogóle nie wiem jak się ruszę xD
A powinnam zrobić trzeci dzień jutro przed pójściem do pracy, bo jak wrócę po 22 to nie będę skakać i tupać - sąsiedzi mnie zabiją. Czyli zostało mi jakieś 8 h odpoczynku...
Buahahaha, znalazłam tanie rozwiązanie dla stanika sportowego, troszkę pomaga na latające cycki:



Obwiązałam się i skakałam Na koniec się już zsuwała, ale co tam xD

Dzień 2. (40-dniowe wyzwanie)   
Moim celem jest osiągnąć figurę jakiej NIGDY nie miałam i wagę, którą miałam w podstawówce (55-60 kg). Chcę mieć zdrowe, wysportowane ciało, chcę móc ćwiczyć bez zadyszki, odważyć się biegać po ulicy. Chcę, żeby spojrzenia, jakie rzucają mi ludzie na ulicy były pełne aprobaty i zazdrości, a nie kpiące i prześmiewcze. Chcę nabrać więcej pewności siebie. Mój brzuch ma być jędrny i płaski, pupa uniesiona, uda sprężyste, biust mniejszy i jędrniejszy. Utrę nosa wszystkim hejterom!
  • mloszka

    mloszka

    2 kwietnia 2013, 23:39

    Ostrożnie, bo wiadomo że o kontuzję nietrudno, tylko ze z kolei pewnie trudno się powstrzymać, gdy zapał jest taaaaaaaaaaki duży ;P :D trzymam kciuki ;)) Tylko powanie, uważaj na siebie ;)