Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Błagam, napraw mnie...


Czy dasz radę kochać, mimo że ja
nie umiem już sam bez Ciebie wstać...?

Besęsu, tłuszcz wylewa mi się zewsząd Mam wrażenie, że im więcej ćwiczę, tym bardziej tyję...

W każdym razie, między 23 a północą zrobiłam trzy ośmiominutówki (abs, buns, arms) - jak dawno tego nie robiłam! Nie miałam pojęcia, jak tęsknię za tymi ćwiczeniami! Miały być w ramach zastępstwa za dzisiejszy shred, ale chłopak mnie zirytował swoim "no nie wiem, jak uważasz", "no nie wiem, wiesz lepiej" i 9 dzień też zaliczyłam, choć bałam się, że sąsiedzi się zlecą, więc dałam z siebie może 99% xP Aj po prostu nie potrafię wytrzymać lunges, to jest jakieś ćwiczenie-zmora, co na to poradzić??

Dzień 9 (40-dniowe wyzwanie) 
Myślę, że średnio wysoki.
Wiem co chcę osiągnąć, średnio wiem, jak , ale staram się, jak mogę. Ćwiczę przecież, to zdumiewające
Nie jest niski, bo nie spoczywam na laurach (na dupie?), nie jest wysoki, bo spożywam niewskazane produkty. Nie jest średnio niski, bo przecież chcę schudnąć. Dlatego określenie średnio wysoki pasuje mi najbardziej.


  • chucky1990

    chucky1990

    10 kwietnia 2013, 00:38

    Beata Pawikowska? ;)

  • chucky1990

    chucky1990

    10 kwietnia 2013, 00:32

    motywujące to żółte ;)