Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zachcianeczka ...


alez mnie "najszła" dzis ochota na bułe.... masara jakas.

Kupilam w Lidlu bułeczkę fitnes i z wielkim smakiem zjadłam połóweczkę :) PYCHOTA 

Widoczny postęp :) Jeszcze trzy tygodnie temu kupiłabym 3 :)

No ale czekoladkę gorzką odłożyłam na półkę. Niech lepiej nie kusi :) W końcu jak chce mi się czegoś słodkiego jem chudy twaróg z łyzeczka dzemu ...

No dobra nie smęce . Jestem na etapie w miare mozliwości unikać ale ... się nie zabijac bo za szybko sie poddam.

A ja mam przeciez poddac się za 40 kilo :)

Jutro zaczynam treningi...

Mam nadzieję, ze przezyję 



  • joanna685

    joanna685

    26 czerwca 2012, 20:54

    jasne, że tak. ale świecie wierze, ze za 40 kilo dobre nawyki bede miała we krwi dlatego "odpuszczę" ;)

  • Nikki23

    Nikki23

    26 czerwca 2012, 20:52

    Bardzo ładnie, nie damy się jakiejś czekoladzie, a co! Ale ale, przecież nie poddasz sie za 40 kilo, bo nie na tym dieta polega! Za 40 to będziesz się powoli stabilizować i do końca życia prowadzić zdrowy tryb odżywiania :) Powodzenia i buziak ode mnie :*